Euro 2024. Podwójna opcja na finał - wytypuj zwycięzcę i finalistę

Twitter / Equipe de France / Kylian Mbappe
Twitter / Equipe de France / Kylian Mbappe

Czas na Euro 2024. Kto zagra w finale i wygra? To jedne z pytań, które pojawiają się w głowach kibiców piłki nożnej. Eksperci już podzielili się swoimi przewidywaniami. Te, spoglądając na siłę poszczególnych reprezentacji, nie mogą zbytnio dziwić.

Anglia i Francja zagrają w finale Euro 2024?

Już na długo przed startem Mistrzostw Europy w piłce nożnej, w gronie faworytów turnieju wymieniało się głównie Anglików i Francuzów. W tej kwestii niewiele się zmieniło. Trzeba jednak przyznać, że jeszcze niedawno szanse "Synów Albionu" i "Trójkolorowych" wycenione były po równo, ale teraz bukmacherzy bardziej skłaniają się ku Anglikom. Turniejowa drabinka pokazuje, że Anglicy i Francuzi mogą jak najbardziej zmierzyć się ze sobą w wielkim finale Euro 2024.

Faworyzowanie tych dwóch reprezentacji nie może dziwić, bowiem zarówno Gareth Southgate, jak i Didier Deschamps mają w swoich szeregach wielu klasowych piłkarzy. Nawet jeżeli jeden czy drugi nie będzie w najwyższej formie, to "Synowie Albionu" i "Trójkolorowi" mają z kogo wybierać. Za największe gwiazdy reprezentacji Anglii uważa się Jude Bellinghama oraz Harry'ego Kane'a. Wśród "Trójkolorowych" najjaśniejszymi postaciami powinni być Kylian Mbappe oraz Ousmane Dembele.

Francuzi są głodni sukcesu, a ostatnie Mistrzostwa Świata w Katarze, w których przegrali w wielkim finale z Argentyńczykami, tylko podrażniły ich ambicje. To samo można powiedzieć o Anglikach. "Synowie Albionu" na sukces na wielkiej imprezie czekają od 2020 roku, kiedy to zostali wicemistrzami Europy. Obie reprezentacje napędzane są młodym pokoleniem piłkarzy z pewną nutką doświadczenia. Idealnie pokazuje to średnia wieku obu ekip - 26,1 w przypadku Anglii i 26,9 w przypadku Francji. To jedne z młodszych reprezentacji na Euro 2024. Dla przykładu, w kadrze powołanej przez Michała Probierza, średnia wieku to 27,8.

A może... gospodarze?

Wśród głównych kandydatów do wygrania Euro 2024 wymienia się także reprezentację Niemiec. Nie może zatem dziwić, że zakłady na to, że podopieczni Juliana Nagelsmanna zagrają w finale cieszą się dużą popularnością. Statystyki podpowiadają jednak, że wbrew pozorom, gospodarzom Mistrzostw Europy wcale nie jest pisane w gwiazdach osiągnięcie sukcesu. Okazuje się bowiem, że tylko cztery razy na siedemnaście rozegranych turniejów gospodarze grali w wielkim finale. Ostatni raz sztuka ta udała się Francji w 2016 roku, kiedy to "Trójkolorowi" po dogrywce musieli uznać wyższość Portugalii.

Największym problem Niemców może okazać się brak udziału w eliminacjach Euro 2024. Co prawda nasi zachodni sąsiedzi notowali świetne wyniki w ostatnich sparingach - pokonali Francję, Holandię czy Grecję, ale gra o stawkę to zupełnie coś innego. Z drugiej strony Niemcy od zawsze są uważani za turniejową drużynę, a doping własnej publiczności może ich doprowadzić do wielkiego finału Mistrzostw Europy.

Obstawianie innego finału i zwycięzcy Euro 2024

Portugalia, Hiszpania, Włochy czy Belgia - to reprezentacje, które znajdują się w szerokim gronie faworytów Euro 2024. Nie dziwi więc, że bukmacherzy wystawili zakłady na to, że zagrają w finale i/lub wygrają Mistrzostwa Europy.

Portugalczycy to ekipa, z którą zawsze się trzeba liczyć. Zwłaszcza, że Roberto Martinez tchnął w nią nowego ducha. Portugalia z kompletem dziesięciu zwycięstw awansowała na Euro 2024, a w swoich szeregach ma wiele indywidualności. Włącznie z Cristiano Ronaldo, który zdobył w eliminacjach dziesięć goli i podbijając Arabię Saudyjską, zgłosił akces do walki o koronę króla strzelców.

Głodni wielkiego sukcesu są Hiszpanie. Jedną z głównych gwiazd reprezentacji, która przechodzi spore zmiany, może być nastoletni Lamine Yamal. Tytułu bronią Włosi, którzy zawsze słynęli z solidnej defensywy. Wielkie nadzieje rozbudzone są także w Belgii. Kevin de Bruyne i Romelu Lukaku, który został królem strzelców eliminacji Euro 2024, mogą jak najbardziej poprowadzić "Czerwone Diabły" aż do finału.

Reasumując - eksperci spodziewają się angielsko-francuskiego lub angielsko-niemieckiego finału. Czy to się sprawdzi?

Komentarze (0)