Ile bramek strzelą Polacy w fazie grupowej Euro 2024? Typy ekspertów

Polacy mają swoje problemy. Nie dość, że nie jesteśmy uważani za faworytów w grupie, to na domiar złego, daje nam się najmniej szans na awans do fazy pucharowej Euro 2024. Mało tego, kontuzjowany jest Robert Lewandowski, na którego popisy strzeleckie wszyscy liczyli. Czy jednak Biało-Czerwoni pokażą charakter i udowodnią wszystkim niedowiarkom, że przedwcześnie skazywano ich na porażkę? Jeden z bukmacherów zastanawia się nie tyle, czy Polska awansuje z grupy, ale ile bramek zdoła strzelić w fazie grupowej Euro 2024.

Zdaniem ekspertów najbardziej prawdopodobne warianty to co najmniej jeden gol (kurs 1.03) oraz minimum dwie bramki (kurs 1.30). Oto jak wygląda kompletna oferta na liczbę bramek Polaków w fazie grupowej Euro 2024:

Standardowo w przypadku typowania tego typu zdarzeń, warto zapoznać się ze statystykami. Polacy zagrali dość skutecznie w dwóch ostatnich meczach sparingowych przed Euro 2024, wygrywając 3:1 z Ukrainą i 2:1 z Turcją. Co ciekawe, żadnego gola nie zdobył wówczas Robert Lewandowski, co pokazuje, że Biało-Czerwoni mogą strzelać nawet i pod nieobecność swojego kapitana.

Sparingi, sparingami, ale trzeba spojrzeć na to, jak strzelali Polacy w oficjalnych meczach. Jeżeli chodzi o eliminacje Euro 2024, to nie zadowolił ani wynik, ani też skuteczność reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni zdobyli bowiem tylko 10 goli w 11 meczach. Biorąc pod uwagę, że na Euro 2024 zagramy ze zdecydowanie silniejszymi rywalami, to dorobek może być jeszcze skromniejszy, a zakręcenie się w okolicach średniej 1 gola na mecz, może okazać się niewykonalne.

Niewiele lepiej wygląda bilans Polaków w fazie grupowej poprzednich Mistrzostw Europy. Na potrzeby statystyk wzięliśmy pod uwagę turnieje rozegrane w XXI wieku, a konkretnie cztery imprezy, na których wystąpili Polacy.

Na Mistrzostwach Europy w 2008 roku, które zorganizowała Austria i Szwajcaria, Polska opadła już w fazie grupowej, strzelając zaledwie jednego gola w trzech meczach. Cztery lata później, na Euro 2012, którego Biało-Czerwoni byli współgospodarzami, zajęli ostatnie miejsce w fazie grupowej, z dwoma bramkami na koncie. Tak samo było w 2016 roku. Polacy dotarli wówczas aż do ćwierćfinału, ale w fazie grupowej strzelili zaledwie dwie bramki w trzech rozegranych meczach. Ostatni turniej, a więc Euro 2020, zakończyliśmy z czterema trafieniami w fazie grupowej. Trzy gole zdobył Robert Lewandowski, którego zabraknie prawdopodobnie nie tylko w meczu z Holandią, ale i przeciwko Austrii.

Jak zatem widać, Polacy nie strzelali do tej pory na Mistrzostwach Europy za wiele. Czy zmieni się to podczas Euro 2024? Jak mawia klasyk, pożyjemy i zobaczymy.