Czy to znów się wydarzy? Ostatnie mecze Euro 2024 pod lupą statystyków
Antonio Ruediger, Maximilian Woeber, Robin Hranac, Klaus Gjasula, Riccardo Calafiori, Samet Akaydin, Donyell Malen, Robin Le Normand, Jan Vertonghen, Mert Muldur - ta dziesiątka, to piłkarze, którzy strzelali gole samobójcze na Euro 2024. Ostatni z nich, a więc Mert Muldur trafił do własnej bramki w ćwierćfinałowym starciu Holandia - Turcja (2:3). Na Euro 2024 strzelono już łącznie dziesięć "swojaków", a do rekordowego turnieju z 2021 roku brakuje już tylko jednego gola.
Aż taka liczba trafień samobójczych spowodowała, że eksperci zaczęli zastanawiać się, czy na Euro 2024 może paść jeszcze jeden niechlubny rekord. O ile do tej pory w żadnym meczu na trwającym turnieju nie strzelono więcej, niż jednej bramki samobójczej, to taka sytuacja miała już miejsce w historii Mistrzostw Europy. Wystarczy cofnąć się do fazy grupowej na Euro 2020. Wówczas w meczu Portugalia - Niemcy, który zakończył się wynikiem 2:4, padły aż dwa gole samobójcze. Piłkę do własnej bramki skierowali Ruben Dias oraz Raphael Guerreiro. Co ciekawsze, oba trafienia dzieliły zaledwie cztery minuty.
Czy taka sytuacja ma szansę powtórzyć się na Euro 2024? Patrząc na to, że padło już dziesięć bramek samobójczych, to niewykluczone jest, że któryś półfinał czy nawet i wielki finał przyniesie dwa "swojaki". Bukmacher Fortuna nie do końca wierzy w taki scenariusz, co widać po kursie 11.00 na dwa lub więcej goli samobójczych w jednym meczu Euro 2024. Z drugiej strony, jest to jednak ciekawa opcja dla typerów, którzy polują na wyższe kursy.