Legia w Lidze Konferencji Europy. Kursy bukmacherskie wskazują faworyta meczu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Walijski Caernarfon Town będzie rywalem Legii Warszawa w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. "Wojskowi" są zdecydowanymi faworytami, co widać po kursach bukmacherskich. Legia musi jednak uważać na typowo wyspiarski styl rywali.

Legia Warszawa jest dwa kroki od Ligi Konferencji Europy

Legia Warszawa jest rozstawiona, a to oznacza, że "Wojskowi", którzy rozpoczną rywalizację od trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy zagrają z teoretycznie słabszymi rywalami. Tak jest we wspomnianej trzeciej rundzie oraz będzie w potencjalnej czwartej. W trzeciej rundzie Legia Warszawa zmierzy się z Caernarfon Town, a w decydującej czwartej może zagrać ze zwycięzcą pary Brondbyernes IF - Llapi Podujevë.

Pierwszy rywal Legii Warszawa, a więc Caernarfon Town to absolutny debiutant na europejskiej arenie. Walijski zespół zajął w ubiegłym sezonie 5. miejsce w tamtejszej lidze i wygrał baraże o udział w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Caernarfon Town rozpoczął w nich zmagania od drugiej rundy, w której dopiero po serii dziewięciu rzutów karnych wyeliminował Crusaders z Irlandii Północnej.

Caernarfon Town potrafi być niewygodnym przeciwnikiem, bowiem gra typowo po wyspiarsku. Z drugiej strony taki styl może leżeć Legii, która przed sezonem została solidnie wzmocniona. "Wojskowi" potwierdzili klasę w pierwszej kolejce Ekstraklasy, pokonując 2:0 Zagłębie Lubin.

Festiwal strzelecki na Łazienkowskiej?

Wszystko to sprawia, że bukmacherzy uważają, że Legia Warszawa wypracuje sobie solidną zaliczkę przed meczem rewanżowym w Walii. Ile goli zdobędzie Legia? Bukmacher Superbet przewiduje, że mogą to być cztery (kurs 1.55) a nawet i pięć trafień (kurs 2.20). W tym miejscu warto wspomnieć, że defensywa Caernarfon Town kompletnie nie radzi sobie na wyjazdach. W pięciu ostatnich meczach walijska ekipa straciła łącznie aż...23 bramki.

Jean-Pierre Nsame otworzy licznik?

Kibice Legii wciąż czekają na oficjalny debiut Jeana-Pierre'a Nsame. Kameruńczyk miał delikatne problemy z mięśniem czworogłowym, co spowodowało jego absencję w meczu ligowym przeciwko Zagłębiu Lubin. Jean-Pierre Nsame to między innymi sześciokrotny mistrz Szwajcarii czy trzykrotny król strzelców tej ligi. Nie dziwi więc, że 31-latek określany jest mianem jednej z największych gwiazd w historii nie tylko Legii, ale i całej Ekstraklasy. Wszyscy upatrują w nim potencjalnego króla strzelców i liczą, że już w swoim oficjalnym debiucie przywita się z Łazienkowską golem. Bukmacher STS oferuje kurs 1.40 na trafienie Nsame.

W czwartej rundzie może być trudniej, ale też niekoniecznie

Legia Warszawa zna już potencjalnych rywali w czwartej, a więc ostatniej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Jeśli "Wojskowi" pokonają w dwumeczu Caernarfon Town, to zagrają ze zwycięzcą pary Brondby IF – KF Llapi Podujevo. Druga z ekip jest już dość dobrze znana polskim kibicom, gdyż przegrała w eliminacjach Ligi Europy z Wisłą Kraków. Brondby to z kolei 11-krotny mistrz Danii, który w ostatnim sezonie wywalczył wicemistrzostwo kraju. Legia doskonale pamięta tego rywala, gdyż rywalizowała przeciwko niemu w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy w sezonie 2009/10. W pierwszym meczu padł remis 1:1, a w rewanżu przy Łazienkowskiej 2:2, co spowodowało, że prysnęły marzenia Legii o fazie grupowej.

Szanse Legii na awans do fazy grupowej obecnej edycji Ligi Konferencji Europy wycenił bukmacher Fuksiarz. Kurs na to, że Legia zagra w LKE wynosi 1.95. Przeciwny wariant został wyceniony na mnożnik 1.75, a to oznacza, że zdaniem ekspertów... wszystko jest możliwe. Łatwo jednak nie będzie.

Mecz Legia Warszawa - Caernarfon Town zostanie rozegrany 25 lipca. Spotkanie rewanżowe 1 sierpnia. Oba mecze rozpoczną się o godzinie 20:45.

Źródło artykułu: zagranie.com