Pan Piłkarz
AS Monaco od zawsze słynęło z doskonałego szkolenia młodzieży i bardzo umiejętnego poruszania się po rynku transferowym. Dzięki milionowym zyskom ze sprzedaży wyróżniających się zawodników ekipa z Księstwa nigdy nie musiała martwić się o swoją stabilność finansową.
Kiedy w trakcie sezonu 2017/2018 Mbappe notował dwucyfrową liczbę goli oraz asyst, to wszyscy w Paryżu oswajali się z myślą, że zapewniając sobie prawo wykupienia Kyliana z Monaco, zrobili tzw. deal życia. Co prawda Les Parisiens musieli zasilić klubową kasę Monakijczyków niebagatelną kwotą 120 mln euro, ale udało im się zyskać jednocześnie gracza klasy światowej
W kolejnych kampaniach rozgrywkowych z młodego, lecz piekielnie uzdolnionego zawodnika Mbappe stawał się przysłowiowym “Panem Piłkarzem”. Po siedmiu latach nadszedł jednak czas na zmiany. Wychowanek AS Bondy zamienił Paryż na Madryt, rozstając się jednocześnie z PSG w niezbyt miłych okolicznościach.
Sezon | Liczba goli (we wszystkich rozgrywkach) |
---|---|
2017/2018 | 21 |
2018/2019 | 39 |
2019/2020 | 30 |
2020/2021 | 42 |
2021/2022 | 39 |
2022/2023 | 41 |
2023/2024 | 44 |
Niektórzy twierdzą, że Paris Saint-Germain pozbawiło się swojego największego atutu, który pozwalał im niemal nieprzerwanie stacjonować na samym ligowym szczycie. Ile jest w tym stwierdzeniu prawdy? Według mojej opinii całkiem sporo. Zwłaszcza gdy rzucimy okiem na statystyki za czasów jego gry na Parc des Princes.
Test na zespołowość
Kiedy posiada się w swoich szeregach piłkarzy pokroju Roberta Lewandowskiego, Lionela Messiego czy też Cristiano Ronaldo, to bardzo często bywa tak, że cała drużyna gra pod tego konkretnego zawodnika. Beneficjentem takiej strategii jest oczywiście rzeczony gwiazdor, ale zdarza się niestety też tak, że reszta zespołu sporo na tym traci. W PSG bywało podobnie.
Premierowe starcie właśnie rozpoczętego sezonu pokazało, że ciężar zdobywania bramek może teraz rozkładać się równomiernie pomiędzy kilku graczy formacji ofensywnej. Przeciwko Le Havre do siatki rywali trafiali bowiem m.in. Lee Kang-In, Ousmane Dembele, Bradley Barcola oraz Randal Kolo Muani.
To właśnie ostatni z wymienionych wespół z Goncalo Ramosem jest wskazywany zdecydowanie najczęściej, kiedy mowa o najpoważniejszych kandydatach do tytułu króla strzelców francuskiej ekstraklasy. Jeśli jego dyspozycja w dalszej części rozgrywek będzie utrzymywała się na podobnym poziomie, to podobny scenariusz jest jak najbardziej możliwy.
Powrót na szczyt
Jeszcze przed erą wielkich Les Rouge-et-Bleu, jak często określa się zespół ze stolicy, na krajowym podwórku karty rozdawały kolejno Olympique Lyon oraz Olympique Marsylia. Czasem do głosu próbowało dochodzić także opisywane wyżej AS Monaco.
O ile w przypadku ekipy z Lyonu ciężko mi jakoś wyobrazić sobie ich czynny udział w zażarte walce o mistrzostwo, o tyle uczestnictwo w takiej pięknej rywalizacji OM oraz Les Monégasques jawi się jako bardzo prawdopodobne.
Sezon 2024/2025 będzie dla takich drużyn wielką szansą na zrzucenie paryżan z samego szczytu Ligue 1. Jeśli takiej okazji nie uda im się wykorzystać, to na kolejną mogą poczekać przez parę następnych lat.