Liga Narodów: obraz po porażce. Specjaliści nie mają złudzeń odnośnie Polaków

Reprezentacja Polski ma za sobą słodko-gorzkie kilka dni w ramach Ligi Narodów. Choć nie da się ukryć, że więcej w tej beczce dziegciu niż miodu. Mimo wyjazdowej wygranej ze Szkotami na inaugurację (3:2), przez długie momenty gra Biało-Czerwonych wyglądała przeciętnie. Polacy roztrwonili dwubramkowe prowadzenie (a na tym poziomie nie powinno się to zdarzać), a zwycięstwo wyszarpała dopiero w doliczonym czasie gry po rzucie karnym wywalczonym i wykonanym przez Nikolę Zalewskiego.

Argumentów ekipie Michała Probierza zabrakło w niedzielę, kiedy jej słabości obnażyła Chorwacja. Porażka 0:1 była w pełni zasłużona, a gol Luki Modricia z rzutu wolnego pewnością będzie powtarzany jako jeden z najpiękniejszych w tej edycji Ligi Narodów. Gra chorwackiego pomocnika mogła zachwycać, bo Modrić zupełnie zdominował środek pola w tym meczu.

Mimo wygranej Polaków w meczu ze Szkocją eksperci zaskoczyli. Przed startem Ligi Narodów wyżej oceniali szanse na ich zwycięstwo w grupie (kurs 10.00) niż po triumfie ze Szkocją (kurs: 12.50).

Po przegranej z Chorwacją notowania Biało-Czerwonych poszły mocno w dół. Niedzielny mecz sprawił, że mnożnik związany z pierwszym miejscem Polaków w grupie A1 Ligi Narodów wynosi na dziś już 25.00. Można więc śmiało stwierdzić, że tylko najodważniejsi mogą wytypować taki scenariusz.

Awans do ćwierćfinału zapewni sobie również zespół, który zajmie drugie miejsce w grupie. Także tutaj jednak nastąpił dość mocny spadek szans Biało-Czerwonych. Jeszcze w niedzielne popołudnie wynosił 2.50, a obecnie jest to już 3.75. Nie można więc wykluczyć, że Polacy włączą się do walki o grę w fazie finałowej. Trzeba jednak przyznać, że kolejne dwa mecze domowe: z Portugalią (12.10) i Chorwacją (15.10) będą niezwykle ciężkim zadaniem.

Po dwóch porażkach kolejno z Polską (2:3) i Portugalią (0:2), Szkoci są w bardzo trudnej sytuacji. W kolejnych grach zawalczą z Chorwatami (wyjazd) oraz ponownie drużyną Cristiano Ronaldo i spółki (u siebie). Brak wygranej w co najmniej jednym z tych dwóch meczów mogą skomplikować plany na utrzymanie w najwyższej klasie.

Aktualnie kurs na to, że to Szkoci bezpośrednio spadną do niższej dywizji wynoszą 1.35. Kurs na to, że ostatnie miejsce zajmą Polacy wynosi 3.75, Chorwaci - 15.00, a Portugalczycy (mają obecnie na koncie dwie wygrane i sześć punktów) - aż 250.00.