Będzie żałować, że uderzył przeciwnika. Aż trzyletnie zawieszenie dla 22-latka!

Materiały prasowe / Szawer Leszno / Na zdjęciu: Hubert Kielaszewski
Materiały prasowe / Szawer Leszno / Na zdjęciu: Hubert Kielaszewski

Polska Federacja Klubów Speedrowerowych opublikowała decyzję Federacyjnego Trybunału Speedrowerowego ws. wydarzeń, do których doszło w trakcie Indywidualnych Mistrzostw Polski w speedrowerze we Wrocławiu. Jedna kara jest bardzo surowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozpatrzono pisma, wysłuchano zeznań świadków i wzięto pod uwagę własne obserwacje. Następnie Federacyjny Trybunał Speedrowerowy w składzie Dominik Rzepka (przewodniczący), Tomasz Włodarczyk, Artur Bujnowski, Marcin Puk, Adam Bożejewicz postanowił nałożyć surową karę na 22-letniego Huberta Kielaszewskiego z LKS Szawera Leszno.

Zawodnik został ukarany "czasowym wykluczeniem z rozgrywek organizowanych przez PFKS i ICSF na okres 36 miesięcy tj. do 06.09.2024. Poza tym nie może brać czynnego udziału jako żadna osoba funkcyjna w rozgrywkach zgłoszonych do PFKS".

Sankcja została nałożona "za czynne znieważenie lub naruszenie nietykalności osobistej innego zawodnika, osoby funkcyjnej lub oficjalnej - od czasowego wykluczenia zawodnika na okres 6 miesięcy do dożywotniej dyskwalifikacji".

ZOBACZ WIDEO Kontrowersja w nominacjach do Szczakieli. Marcin Majewski komentuje

Przedstawiciele wspominanego podmiotu podkreślają za pośrednictwem cssuperliga.pl, że "3 lata jest karą adekwatną do wydarzeń które miały miejsce podczas finału IMP u23. Uderzenie zawodnika Radosława Morawiaka było ewidentne widziane przez osoby nie tylko związane z naszym środowiskiem, ale również przez postronnych kibiców"

"Dodatkowo Hubert Kielaszewski niedawno zakończył czasowe wykluczenie za zachowanie, które nie przystoi zawodnikowi, co pokazało, że zawieszenie nie pomogło" - podsumowano.

Upomniany został też między innymi Radosław Morawiak - "za niestosowne zachowanie podczas finału u23 używanie niecenzuralnych słów".

Czytaj także:
Przez 21 lat występował w kadrze Polski. Był o krok od zdobycia mistrzostwa świata
Kontrowersja w Rybniku. Gapiński wcale nie dostał żółtej kartki!

Komentarze (0)