Kto nie wygrywa 5:0, ten... przegrywa 4:5. Poznaliśmy półfinalistów MŚ w darta

Materiały prasowe / Simon O’Connor/PDC / Na zdjęciu: Rob Cross
Materiały prasowe / Simon O’Connor/PDC / Na zdjęciu: Rob Cross

Pierwszy dzień nowego roku to dzień ćwierćfinałów Mistrzostw Świata PDC w darta. I po raz kolejny mieliśmy himalaje emocji, zwroty akcji, a także porażkę głównego faworyta do tytułu.

Sesję popołudniową otworzyło starcie rozstawionego z 17. Chrisa Dobeya z turniejową "ósemką" - Robem Crossem. To, co się w nim wydarzyło, przejdzie do historii darta jako jeden z największych powrotów. Pierwszy z wymienionych graczy wygrał pierwsze cztery sety, z czego trzeciego i czwartego bez straty lega. Nic nie wskazywało na to, że mistrz świata z 2018 roku się podniesie.

A jednak się podniósł i wygrał wszystkie pozostałe sety, z czego dziewiątego trzeba było rozstrzygać na przewagi. "Voltage" w ostatniej części spotkania triumfował 5-3 i awansował do najlepszej czwórki turnieju po raz pierwszy od właśnie 2018 roku, kiedy to sięgnął po końcowe trofeum.

W walce o finał Cross zmierzy się z odkryciem mistrzostw - Luke'iem Littlerem. 16-letni Anglik bez żadnych skrupułów wyrzucił z turnieju Brendana Dolana pokonując go 5:1. Po raz kolejny młody kwalifikant rzucał jak natchniony. W drugim secie zanotował średnią powyżej 130 punktów. Dodatkowo świetnie bawił się z publicznością, pobudzając ją do jeszcze większego dopingu. To najmłodszy w historii darta półfinalista światowego czempionatu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Sesja wieczorna z kolei przyniosła potężną niespodziankę. Rozstawiony z numerem 2 Holender Michael van Gerwen, który dotąd na Mistrzostwach Świata nie stracił seta, zagrał zdecydowanie poniżej swoich możliwości i przegrał ze Scotterm Williamsem z Anglii 3:5. MvG prowadził 2:1, ale później musiał doprowadzić do remisu 3:3. A w ósmej partii został przełamany i przegrał całe spotkanie, przez co musiał się pożegnać z turniejem w Alexandra Palace.

Na koniec dnia dość szybko rozstawiony z trójką Luke Humphries pokonał Dave'a Chisnalla w sześciu setach. To było niemal tak samo jednostronne spotkanie jak Littlera z Dolanem. Tyle, że Humphries dwie poprzednie rundy przechodził z nożem na gardle. Teraz pozostaje najwyżej rozstawionym darterem spośród tych, którzy pozostali w MŚ.

Półfinały Mistrzostw Świata odbędą się we wtorek, 2 stycznia wieczorem. Rob Cross zagra z Luke'iem Littlerem, a Scott Williams z Luke'iem Humphriesem. Wiadomo więc, że tytuł mistrza świata 3 stycznia zdobędzie Anglik.

Wyniki 1/4 finału MŚ PDC w darta: 

Chris Dobey (Anglia, 17) - Rob Cross (Anglia, 8) 4:5 (3-1, 3-2, 3-0, 3-0, 1-3, 1-3, 2-3, 1-3, 3-5)

Luke Littler (Anglia) - Brendan Dolan (Irlandia Północna, 28) 5:1 (3-2, 3-0, 3-2, 3-1, 1-3, 3-0)

Michael van Gerwen (Holandia, 2) - Scott Williams (Anglia) 3:5 (0-3, 3-1, 3-1, 0-3, 0-3, 3-0, 1-3, 1-3)

Luke Humphries (Anglia, 3) - Dave Chisnall (Anglia, 11) 5:1 (3-1, 2-3, 3-1, 3-2, 3-2, 3-0)

Czytaj również: Nie tylko Krzysztof Ratajski. Wielu faworytów już za burtą MŚ w darta

Komentarze (0)