Tadeusz Błażusiak nie stracił formy. Polak najlepszy na otwarcie mistrzostw świata

Materiały prasowe / Red Bull / Tadeusz Błażusiak w akcji
Materiały prasowe / Red Bull / Tadeusz Błażusiak w akcji

Tadeusz Błażusiak udowodnił, że rok sportowej emerytury nie wpłynął negatywnie na jego formę. Polak okazał się najlepszy podczas inauguracyjnej rundy mistrzostw świata Super Enduro w Krakowie.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że w Tauron Arenie kibicom przyjdzie wspierać nową generację polskich endurowców - Emila Juszczaka czy Oskara Kaczarmczyka. Było to podyktowane faktem, że przed rokiem Tadeusz Błażusiak ogłosił zakończenie kariery i pożegnał się z fanami właśnie w stolicy Małopolski.

Po dwunastu miesiącach "Taddy" zmienił jednak zdanie. KTM namówił go do powrotu do rywalizacji. Nie tylko w w mistrzostwach świata super enduro, ale też w nowo powstałej serii World Enduro Super Series.

Błażusiak zaprezentował w Tauron Arenie niezwykle równą formę. Wykręcił drugi czas w SuperPole, przegrywając jedynie z Coltonem Haakerem. Nieco gorszy od tej dwójki okazał się Jonny Walker, zwycięzca dwóch ostatnich edycji Red Bull 111 Megawatt.

W pierwszym finale pech dopadł Haakera. Już w pierwszym zakręcie doświadczony zawondik zanotował wywrotkę, co natychmiast wykorzystał Polak. Błażusiak pomknął do przodu, ale po chwili za jego plecami znalazł się Cody Webb i ostatecznie to on minął linię mety jako pierwszy.

Sporo emocji przyniósł też drugi wyścig finałowy, do którego motocykliści ruszają w kolejności odwróconej z kwalifikacji. W nim "Taddy" popisał się sprytem. Niemal cała czołówka utknęła w pierwszym zakręcie na sekcji toru złożonej z opon, podczas gdy Błażusiak wyprzedził rywali po zewnętrznej. Na ostatnim okrążeniu Polaka zaatakował Billy Bolt i wyprzedził Błażusiaka. Dwie drugie pozycje dały reprezentantowi Polski prowadzenie w klasyfikacji generalnej imprezy.

W ostatnim wyścigu finałowym znów najlepszym momentem startowym popisał się Błażusiak. Polak pewnie prowadził przez znaczną część rywalizacji. Pecha miał Haaker, któremu podczas próby gonienia Polaka zgasł motocykl. Na ostatnich okrążeniach tempo podkręcił za to Webb. Na kilka metrów przed metą doszło do walki na łokcie, z której zwycięsko wyszedł Amerykanin.

- Nie spodziewałem się tego, to coś niesamowitego. Chciałem pojechać jak najlepiej, ale wiedziałem, że osiągnięcie wygranej będzie ciężkim zadaniem. Ten wynik zawdzięczam dobrym startom. W każdym z wyścigów udało mi się wyjść na przód stawki i to zrobiło różnicę. Zwycięstwo w domu to coś wspaniałego, ono wiele dla mnie znaczy i doskonale smakuje - powiedział Błażusiak.

Powody do zadowolenia po krakowskiej rundzie Super Enduro ma też Juszczak. Polak zajął trzecie miejsce w w klasie Junior.

Wyniki I rundy mistrzostw świata Super Enduro:
1. Tadeusz Błażusiak - 53 punkty
2. Cody Webb - 51 pkt.
3. Billy Bolt - 44 pkt.
4. Manuel Lettenbichler - 37 pkt.
5. Alfredo Gómez - 32 pkt.
6. Colton Haaker - 32 pkt.
7. Daniel McCanney - 28 pkt.
8. Jonny Walker - 24 pkt.
9. Alex Salvini - 19 pkt.
10. Cristobal Guerrero - 14 pkt.

ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"

Komentarze (1)
avatar
Oldboy
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Błażusiak połknął do przodu..."