Tadeusz Błażusiak będzie twarzą nowej serii. "Wyłoni największego kozaka"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Tadeusz Błażusiak
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Tadeusz Błażusiak

Tadeusz Błażusiak ogłosił powrót do sportu. Emerytura jednego z najlepszych polskich motocyklistów potrwała ledwie rok. Jak się okazuje, "Taddy" ma być twarzą nowo powstającej serii. - Wyłoni największego kozaka w świecie enduro - mówi.

Tadeusz Błażusiak zakończył karierę w grudniu 2016 roku, żegnając się z fanami w krakowskiej Tauron Arenie podczas mistrzostw świata super enduro. Minął ledwie rok od tamtych wydarzeń i Polak zapowiedział swój powrót do rywalizacji.

W ostatnich miesiącach "Taddy" nie porzucił motocykli. Stale trenował, wcielał się w rolę "jeżdżącego" reportera w trakcie zawodów. Nie dał się jednak nakłonić na występ w tegorocznym Red Bull 111 Megawatt, który we wrześniu odbył się w Kopalni PGE w Kleszczowie. Błażusiak pojawił się jednak na imprezie i budził ogromne zainteresowanie fanów.

Minęło kilka miesięcy i Błażusiak zmienił zdanie. Lada moment znów zobaczymy go w zawodach super enduro. - To nie tak, że jakikolwiek mój wybór był zły, że żałowałem decyzji o zakończeniu kariery, czy coś w tym stylu. Impulsy do działania przyszły raczej z drugiej strony. Poza tym prawdziwy góral jest wolny i robi, co chce. Ja teraz też robię to, na co mam ochotę. Wracam do sportu na pełnych obrotach - powiedział 34-latek.

Jak się okazuje, powrót Polaka ze sportowej emerytury powiązany jest z planami austriackiego KTM-a, który przez niemal całą karierę mocno wspierał Błażusiaka i osiągał z nim sukcesy. - KTM wycofuje się z mistrzostw świata enduro i wchodzi w inny, bardzo ciekawy projekt. Powstanie całkowicie nowa seria. Ten cykl połączy najważniejsze imprezy enduro na świecie. To będzie coś, co rozrusza tę dyscyplinę, tchnie w nią nowe życie. Enduro od lat potrzebowało takiego zastrzyku energii, promocji i rozgłosu. Teraz tak będzie. Ten projekt bardzo mi się spodobał, chciałbym przyczynić się do rozwoju mojej ukochanej dyscypliny, po prostu być częścią tego przedsięwzięcia. To mój świat. Dlatego znowu zakładam kask. Fajnie się złożyło - dodał polski motocyklista.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi

"Taddy" nie ukrywa, że nowa seria będzie ogromną szansą dla świata enduro. - Bo taki cykl wyłoni największego kozaka w świecie enduro. Nie specjalistę od czasówek, rajdów długodystansowych, jazdy po piachu, czy w lesie - tylko najbardziej wszechstronnego zawodnika. Żeby wygrać tę serię, trzeba będzie udowodnić wielką klasę w tradycyjnym enduro, w hard enduro, w wyścigach ze startu wspólnego itd. Maksymalnie przekrojowy temat. Taka płaszczyzna do rywalizacji o miano najlepszego na świecie specjalisty od bezdroży. Jakby to powiedzieli pięściarze - bez podziału na kategorie wagowe (śmiech). Działa na wyobraźnię - stwierdził.

Pierwszy występ Błażusiaka po powrocie ze sportowej emerytury zaplanowano na nadchodzący weekend. 34-latek wystąpi przed własnymi kibicami w Tauron Arenie w pierwszej rundzie mistrzostw świata Super Enduro. W tej samej hali, w której przed rokiem przyszło mu się żegnać z fanami.

Komentarze (0)