Worldsy w pigułce. Jak radzą sobie Polacy?

Materiały prasowe / Riot Games
Materiały prasowe / Riot Games

Trwające Mistrzostwa Świata League of Legends to jedna z najważniejszych imprez esportowych w kalendarzu fana sportów elektronicznych. Jak co roku, w turnieju bierze udział kilku Polaków. Jak radzą sobie w Stanach Zjednoczonych?

W tym sezonie na mistrzostwach występuje trzech Polaków: Marcin "Jankos" Jankowski z G2 Esports, Adrian "Trymbi" Trybus z Rogue oraz Kacper "Inspired" Słoma grający dla Evil Geniuses. To pierwsza w historii sytuacja, gdy na Worldsach widzimy Polaków reprezentujących nie tylko drużyny z Europy, ale też z Ameryki.

Wyniki również są niczego sobie. Rogue jest rewelacją grupy C, gdzie po pierwszej połowie meczów zajmuje pierwsze miejsce z wynikiem 3:0. Duża w tym zasługa samego Trymbiego, który od początku turnieju imponuje pewnością w zagraniach i szeroką pulą ogrywanych postaci. Jeżeli Rogue utrzyma się na szczycie, zapewni sobie potencjalnie łatwiejszego przeciwnika w ćwierćfinale, co może otworzyć Zakapturzonym drogę do najważniejszych etapów turnieju.

Nieco gorzej wygląda sytuacja Jankosa i Inspireda. Obaj panowie trafili do tej samej grupy, w której znaleźli się także mistrzowie Chin z JD Gaming i koreańscy weterani z DWG KIA. Po trzech meczach nic niestety nie zwiastuje jednak sukcesu naszych dżunglerów. G2 ma na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo (zdobyte przeciwko drużynie Inspireda), a EG nie było w stanie wygrać dotychczas żadnego meczu. Zachodnie drużyny liczą więc na cud w rundzie rewanżowej, lecz na chwilę obecną najprawdopodobniej obie odpadną już po fazie grupowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Źródło artykułu: