Tury po udanej fazie zasadniczej udowodniły swoją jakość w fazie play-off, a drużyna Kacpra "darko" Ściery mogła cieszyć się z triumfu.
Taki rezultat z pewnością jest dla wielu fanów rodzimej sceny CS:GO pewnym zaskoczeniem. Przed sezonem za faworytów uchodziły drużyny z grupy A, takie jak AGO, PACT i IHG. Klubowa gablotka Turowa nie pęka też w szwach od esportowych statuetek, a skład, choć stanowi ambitną mieszankę doświadczenia ze świeżym narybkiem, nie jest hegemonem rodzimej sceny.
Dzięki wysokiemu rozstawieniu zdobytemu w fazie zasadniczej, gracze Turowa rozpoczęli fazę pucharową dopiero od drugiej rundy. Tam czekało na nich AGO, które po rozprawieniu się z Teamem ESCA Gaming ostrzyło sobie zęby za awans do wielkiego finału. Po zaciętym boju na mapach Vertigo i Ancient to jednak Tury okazały się być lepsze i zwyciężyły serię wynikiem 2:1 (16:12, 5:16, 16:11). To z kolei otworzyło im drogę do finału, w którym stawili czoła Illuminar Gaming.
To dopiero tutaj reprezentanci drużyny ze Zgorzelca zostali przetestowani w boju. Długa seria bo5 zakończyła się rezultatem 3:1, ale na każdej mapie o wynik można było drżeć do ostatniej sekundy. Serię lepiej otworzyło IHG, wygrywając 16:13 na Mirage’u. Kolejne partie padły już jednak łupem Turowa, który zarówno na Ancient, Inferno i Nuke’u wygrywał rezultatem 16:13.
Za zwycięstwo do graczy Turowa trafi 35,000 zł, a także 40 punktów rankingowych, które pomogą im w rozstawieniu w klasyfikacji rocznej.
Czytaj także:
- Wielki sukces polskiego CS:GO! 9INE jedzie na majora
- Blamaż Ultraligi na EMEA Masters
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo