Michał "MICHU" Müller: Zrobimy wszystko, by awansować do Majora i stanąć na płycie Tauron Areny!

- Sesje z psychologiem mają na celu zwrócenia nam uwagi, jak jeszcze możemy polepszyć atmosferę panującą w naszej drużynie, poprawić komunikację - powiedział Michał "MICHU" Müller - gracz Teamu Kinguin w rozmowie z naszym portalem.

 Gameset
Gameset
DreamHack / DreamHack

Krzysztof Chałabiś: Jak się czujecie po ostatnim bootcampie? Hyper dotarł się z zespołem, a wy przygotowaliście jakieś ustawienia, które zaskoczą rywali?

Michał "MICHU" Müller: Po ostatnim bootcampie czujemy się w miarę dobrze, przeprogramowaliśmy trochę nasz styl gry i odświeżyliśmy wiele zagrań taktycznych. Po turnieju we Wrocławiu chcieliśmy zrobić kolejny "obóz", jednak stwierdziliśmy, że lepiej zrobi nam intensywniejsze przygotowanie w domu do zbliżającego się turnieju w Bukareszcie.

Ostatnim sukcesem Teamu Kinguin jest awans na Minora prowadzącego do wystąpienia na Majorze w Krakowie. Czy fakt, że to eliminacje do turnieju akurat w naszym kraju są dodatkowym motywatorem?

Oczywiście, że lokalizacja napędza nas jeszcze bardziej do osiągnięcia celu, aczkolwiek sam fakt nazywania turnieju Majorem znaczy dla każdego gracza coś więcej, coś czego nikt nie chciałby pominąć, więc zrobimy wszystko, żeby awansować do głównego turnieju i stanąć na płycie Tauron Areny w Krakowie.

Czy możesz przybliżyć czytelnikom Sportowych Faktów WP jak wygląda dzień na bootcampie? Ile dni trenujecie, ile macie wolnego czasu?

Dzień na bootcampie to trening mający na celu głównie przygotowanie taktyczne, odświeżenie zagrań oraz ustabilizowanie formy indywidualnej przez co trenujemy jeszcze więcej i jeszcze ciężej niż podczas normalnych treningów przez Internet. Trenujemy przez cały okres naszego zgrupowania 8-10 godzin dziennie, dniem wolnym zazwyczaj jest piątek lub sobota, ponieważ w te dni ciężko znaleźć przeciwnika na wspólny trening, a po wyczerpującym tygodniu ciężkiej pracy wolny dzień również się przyda, więc chętnie z tego korzystamy.

Ostatnio jest głośno o współpracy Teamu Kinguin z psychologiem. Mieliście już jakieś sesje? Możesz opowiedzieć, jak to wygląda?

Odbyliśmy kilka sesji z panią psycholog, nie chciałbym mówić dokładnie jak wyglądają takie zajęcia, jednak maja one na celu zwrócenie nam uwagi, jak jeszcze możemy polepszyć atmosferę panującą w naszej drużynie, poprawić komunikację. Testujemy również różne sposoby, które mogą ułatwić nam skupienie się w czasie meczu, nastawienie przed sama rozgrywką. Nie spodziewałem się, że zajęcia mogą być tak ciekawe i mogą wpłynąć na sposób myślenia i opanowanie podczas gry!

Pojawiła się informacja, że rezygnujecie z ESEA Premier. Jakie są powody takiej decyzji?

Nie zostaliśmy wpisani na listę drużyn ESEA Premier razem z Virtus.pro z powodu zmiany przebiegu rozgrywek przez organizatorów turnieju. Teraz spadkowicze z ESL Pro League mogą zdecydować, czy chcą brać udział w niższej klasie rozgrywkowej, czy jednak odpuścić sobie przyszły sezon, ponieważ nie mogą oni awansować do EPL.

Jakiś czas temu Wasza drużyna zrezygnowała z udziału w turnieju 2 vs 2 w Bukareszcie. Możesz coś więcej powiedzieć na ten temat?

W zeszłej edycji zająłem wysoką lokatę w tym turnieju, jednak w formie 1 vs 1 i liczyłem na ponowne zaproszenie. Doczekałem się - jednak dotarło ono praktycznie tydzień przed turniejem, a w jego czasie mieliśmy już zaplanowany bootcamp, więc niestety musiałem zrezygnować z tegorocznego występu. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś nadarzy mi się taka okazja, bo to bardzo fajna sprawa, niecodzienny format gry, coś innego.

Ostatnio Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski stwierdził na swoim fanpage na Facebooku, że jeszcze przez długi czas Team Kinguin nie osiągnie poziomu Virtusów. Chciałbyś mu jakoś odpowiedzieć?

Jest w tym bardzo dużo prawdy. Myślę, że żadnej drużynie w Polsce przez długi czas nie uda się dojść do poziomu Virtus.pro, a tym bardziej osiągnąć tego co oni. Ale mimo wszystko uważam wpis "pashy" za żartobliwy, a nie mający na celu uświadomienia komuś aktualnej sytuacji na scenie czy ukazanie swojej wyższości jako Virtus.

Jakie są wasze stosunki z zawodnikami VP?

Nasze stosunki z VP są bardzo dobre, jesteśmy przyjaciółmi i nawzajem sobie kibicujemy, oczywiście dopóki nie staniemy po przeciwnej stronie na tym samym serwerze!

W razie gdybyście awansowali do Majora w Krakowie, planujecie jakieś specjalne przygotowanie do tego turnieju?

To bardzo odlegle pytanie, musimy uzyskać co najmniej trzecie miejsce podczas Minora w Bukareszcie, a następnie przejść kwalifikacje do samego Majora. Jednak gdy osiągniemy upragniony sukces, czyli awans na PGL Major, wówczas przygotujemy się jak nigdy.

Team Kinguin jest obecnie czołową polską drużyną, jednym z uczestników Polskiej Ligi Esportowej. Co tydzień mierzycie się z innymi polskimi drużynami. Jak oceniasz poziom polskiej sceny obecnie?

Myślę, że poziom w Polsce poza Virtus.pro, PRIDE i nami jest dość wyrównany, co pokazuje chociażby nasz ostatni mecz w PLE z drużyną Venatores, która chyba na razie zdobyła najmniej oczek w całych rozgrywkach. Myślę, że w słabszych polskich drużynach brakuje ogrania i doświadczenia, które można uzyskać przez grę na dużo lepsze zespoły od siebie. Jednak niestety te mniejsze drużyny raczej nie mają takiej możliwości, przez co dużo tracą na jakości swojej gry.

Gdybyś miał wymienić trzech najbardziej utalentowanych polskich zawodników spoza Teamu Kinguin oraz Virtus.pro, to kto to byłby?

Nie mam zielonego pojęcia, nie interesuję się na tyle polską sceną, żeby wymienić takich graczy. Polska scena jednak ma duży potencjał.

Często w komentarzach można przeczytać pytanie od młodych ludzi. "Jak być "pro" w CS:GO". Mógłbyś na to pytanie odpowiedzieć w kilku zdaniach?

Na pewno trzeba zacząć od samego siebie i zadbać o swoje indywidualne umiejętności, a dopiero potem myśleć o grze drużynowej, czy o stworzeniu drużyny. Oglądać dużo powtórek z meczów najlepszych drużyn, wzorować się na lepszych od siebie. Dobrym pomysłem jest nauczenie się sposobu komunikowania się podczas gry, gdzie przykładem są komunikacja zawodników podczas meczu z TeamSpeaka Virtus.pro, które łatwo można znaleźć na YouTube. Nie można się poddawać i być wytrwałym w tym co się robi, wkładać w to serce i ciężką pracę, co oczywiście jeszcze nie gwarantuje sukcesu czy wielkiej e-sportowej kariery. To są jednak fundamenty.

Na koniec gratka dla fanów. Na jakim wydarzeniu będzie można spotkać zawodników Teamu Kinguin w najbliższym czasie?

Ciężko powiedzieć, ponieważ teraz nie mamy zbliżających się turniejów w Polsce, oprócz Majora w Krakowie oczywiście!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×