Pierwsze miejsce w turnieju EPICENTER 2017 rozgrywanym w Sankt Petersburgu zajęła drużyna SK Gaming, która po pięciu mapach pokonała Virtus.pro. Brazylijczycy za zwycięstwo otrzymali 250 tysięcy dolarów, Polacy natomiast 100 tysięcy dolarów.
Spotkanie trwało blisko siedem godzin i było naprawdę wyrównane. Świetne chwile mieli zarówno reprezentanci SK Gaming, jak i zawodnicy grający pod naszą flagą. Ostatecznie jednak mecz wygrali Brazylijczycy rezultatem 3:2 (10:16, 16:6, 19:16, 12:16, 22:18).
Świetny początek na Mirage
Bardzo dobrze rozpoczęła finał drużyna Virtus.pro, która broniąc bombsite'y zdobyła aż pięć punktów z rzędu. Dopiero wtedy SK Gaming obudzili się i zdobyli pierwsze "oczko". Polacy jednak nie odpuszczali i kolejnymi wygranymi rundami wprowadzali rywali w kłopoty, który zmuszeni byli grać na pistoletach. Przed zmianą połów widniał wynik 10:5 na korzyść Virtus.pro.
Podobnie wyglądała druga połowa. Polacy świetnie rozegrali pistoletówkę i po chwili prowadzili już 13:5. Brazylijczycy przez cały czas czuli jednak, że mogą nadrobić straty i zdobyli aż pięć punktów. Dopiero wtedy Virtus.pro obudzili się i zwyciężyli pierwszą mapę 16:10.
Łatwa wygrana Brazylijczyków
SK Gaming poczuli presję i od pierwszych strzałów zaczęli prowadzić na drugiej mapie, którą było Inferno. Brazylijczycy świetnie radzili sobie w każdej płaszczyźnie gry, co doprowadziło do ich prowadzenia 9:6 w pierwszej połowie drugiej rozgrywki.
Druga połowa to gra do jednej bramki. Problemy finansowe nie pozwoliły Polakom na dobre wejść w rozgrywkę, w związku z czym tracili punkt za punktem. Do samego końca mapy Virtus.pro grali na zaledwie części ekwipunku, a SK Gaming zdobywali kolejne punkty. Siedem "oczek" z rzędu i zwycięstwo 16:6 doprowadziło do wyrównania w tym spotkaniu.
Festiwal niewykorzystanych szans
Pierwsza połowa mapy Train wskazywała na to, że Virtus.pro zdobędzie drugi punkt w niedzielnym meczu. Polacy w pełnym skupieniu zdobywali kolejnego "oczka" i przed zmianą stron prowadzili aż 12:3, dając fanom ogromne nadzieje.
Po zmianie stron role się odwróciły. Przewagę szybko zyskali Brazylijczycy, który zdobywali kolejne punkty. Virtusi byli blisko wygrania tej mapy, stawiając pod koniec wszystko na jedną kartę. To się jednak nie opłaciło, a SK Gaming cieszyło się z dogrywki, odrabiając dziewięciopunktową stratę.
W dogrywce kibice zobaczyli dosłowny festiwal niewykorzystanych szans. Drobnymi błędami Virtus.pro stracili dwa punkty, dzięki szczęściu zyskali jeden, jednak w kolejnych minutach Polacy popełnili kolejne pomyłki, przegrywając ostatecznie mappę.
Polacy wyrównują, będą ogromne emocje
Pierwsze punkty w świetny sposób zdobyli Virtusi, jednak bardzo szybko do gry wrócili reprezentanci SK Gaming, którzy wysunęli się na prowadzenie. Do zmiany połów Polacy schodzili z trzypunktową stratą, którą za wszelką cenę postanowili odrobić.
Bardzo dobry początek dał zawodnikom Virtus.pro przewagę finansową, która miała wpływ na dalszy rozwój meczu. Kolejne punkty powodowały coraz większe emocje, a Polacy doprowadzili do wyrównania. Nerwową końcówkę zagwarantowali kibicom Brazylijczycy, którzy odrabiali straty, jednak w końcu Virtus.pro zdobyło szesnasty punkt zwyciężając mapę Cache.
Dwie dogrywki, ogromne emocje na sam koniec
Szybkie trzy punkty na Cobblestone zdobyli SK Gaming, wysuwając się na prowadzenie, niepokojąc jednocześnie fanów polskiej drużyny. Virtusi wrócili jednak do gry, wygrywając aż siedem rozgrywek z rzędu i wysuwając się na prowadzenie. W pierwszej połowie Polacy wygrywali jednak zaledwie jednym punktem.
Nerwowe rundy rozgrywało Virtus.pro w decydujących rozgrywkach. SK Gaming za każdym razem jednak odpowiadało i obie drużyny zdobywało na zmianę po kilka punktów. Do wyrównania doprowadzili Brazylijczycy oraz "boltz", który w decydującym momencie zabił aż czterech przeciwników.
Ogromnym spokojem pochwalili się reprezentanci Virtus.pro w decydujących rozgrywkach. Świetna współpraca dała Polakom prowadzenie 18:16, przy którym wychodzili oni do decydujących meczy. SK Gaming zdobyło jednak siedemnaste "oczko", a Virtus.pro wychodziło do kolejnego punktu turniejowego. Ten jednak został stracony, mimo przewagi dwóch graczy w pewnym momencie. SK Gaming wygrało pierwszą dogrywkę.
Thanks to all the fans, organizers and casters. It was a phenomenal celebration of esports. And don’t forget #GoGoVP pic.twitter.com/NgKFFNctBa
— Virtus.pro (@virtuspro) 29 października 2017
Ostatnie minuty meczu rozgrywane były tylko pod dyktando SK Gaming. Polacy nie zdołali zdobyć żadnego punktu, który dałby jeszcze szanse na odwrócenie losów spotkania. Brazylijczycy z zimną krwią do samego końca zdobywali kolejne fragi, które doprowadziły ich do zwycięstwa.
Statystyki SK Gaming:
SK Gaming | K-D | +/- | ADR | KAST | RATING |
---|---|---|---|---|---|
Marcelo "coldzera" David | 130-92 | +38 | 80.7 | 76.8% | 1.27 |
Ricardo "boltz" Prass | 114-98 | +16 | 83.4 | 75.5% | 1.16 |
Fernando "fer" Alvarenga | 111-109 | +2 | 86.9 | 60.9% | 1.11 |
Gabriel "FalleN" Toledo | 103-92 | +11 | 74.6 | 70.2% | 1.08 |
Epitacio "TACO" de Melo | 78-104 | -26 | 60.9 | 69.5% | 0.83 |
Statystyki Virtus.pro:
Virtus.pro | K-D | +/- | ADR | KAST | RATING |
---|---|---|---|---|---|
Filip "NEO" Kubski | 119-103 | +16 | 91.2 | 64.2% | 1.16 |
Janusz "Snax" Pogorzelski | 102-104 | -2 | 75.0 | 70.9% | 1.08 |
Paweł "byali" Bieliński | 105-110 | -5 | 80.6 | 65.6% | 1.02 |
Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski | 93-110 | -17 | 65.0 | 64.9% | 0.92 |
Wiktor "TaZ" Wojtas | 75-109 | -34 | 55.6 | 64.9% | 0.78 |
G2 Esports z trzecim miejscem w turnieju
Trzecie miejsce EPICENTER 2017 zdobyła francuska drużyna G2 Esports, która po wyrównanym spotkaniu pokonała Astralic 2:1 (14:16, 16:14, 16:11). Mimo przegranej, zdecydowanie najlepsze spotkanie rozegrał Nicolai "device" Reedtz.
Statystyki meczu o 3. miejsce drużyny G2 Esports:
G2 Esports | K-D | +/- | ADR | KAST | RATING |
---|---|---|---|---|---|
Nathan "NBK-" Schmitt | 66-53 | +13 | 85.3 | 69.0% | 1.18 |
Richard "shox" Papillon | 62-56 | +6 | 85.0 | 75.9% | 1.18 |
Dan "apEX" Madesclaire | 64-57 | +7 | 75.3 | 64.4% | 1.04 |
Alexandre "bodyy" Pianaro | 52-61 | -9 | 69.9 | 67.8% | 0.96 |
Kenny "kennyS" Schrub | 52-60 | -8 | 66.6 | 75.9% | 0.95 |
Statystyki meczu o 3. miejsce drużyny Astralis:
Astralis | K-D | +/- | ADR | KAST | RATING |
---|---|---|---|---|---|
Nicolai "device" Reedtz | 82-55 | +27 | 94.0 | 72.4% | 1.36 |
Peter "dupreeh" Rasmussen | 61-63 | -2 | 81.0 | 66.7% | 1.12 |
Markus "Kjaerbye" Kjaerbye | 53-61 | -8 | 71.4 | 71.3% | 0.94 |
Andreas "Xyp9x" Hojsleth | 48-57 | -9 | 63.1 | 66.7% | 0.88 |
Lukas "gla1ve" Rossander | 43-61 | -18 | 58.9 | 62.1% | 0.83 |
Drużyna Astralis zajmując czwarte miejsce w turnieju wzbogaciła się o 30 tysięcy dolarów, członkowie G2 Esports zarobili natomiast dwa razy więcej od swoich rywali.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny błąd rywala dał bramkę Napoli. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]