Nagrody rozdano na prestiżowej gali The Game Awards w Los Angeles, na której co roku nagradzani są wyróżniający się przedstawiciele świata gier i esportu.
21-letni "Faker" to gracz League of Legends, występujący w drużynie SK Telecom T1 na pozycji mid lanera. Przez wielu jest uważany za najlepszego zawodnika w historii Ligi Legend. W tym roku przedłużył umowę ze swoim zespołem, jego obecny kontrakt opiewa ponoć na 2,5 miliona dolarów.
Pochodzący z Seulu Sang-Hyok to również rekordzista platformy Twitch.tv - jego pierwszy stream obserwowało w szczytowym momencie ponad 245 tysięcy osób, co jest najlepszym wynikiem pojedynczego streamera w historii strony.
W kategorii esportowiec roku nominowani byli również dwaj gracze Counter-Strike: Global Offensive - Brazylijczyk Marcelo "coldzera" David z SK Gaming (zwycięzca z ubiegłego roku) oraz Bośniak Nikola "NiKo" Kovać z FaZe Clan, koreański zawodnik Overwatcha Ryu "ryujehong" Je-Hong (Seoul Dynasty) oraz profesjonalny gracz Dota 2, Japończyk Kuro "KuroKy" Salehi Takhasomi (Team Liquid).
Cloud9 najlepszą organizacją esportową zostało drugi rok z rzędu. To amerykańska formacja wielosekcyjna, która może pochwalić się bardzo mocnymi drużynami CS:GO, League of Legends, Overwatch, Dota 2 czy Rocket League oraz świetnymi graczami Hearthstone'a.
Konkurentami Cloud9 w tej kategorii były FaZe Clan, Lunatic-Hai, SK Telecom T1 oraz Team Liquid.
Esportową grą roku, także po raz drugi z rzędu, wybrano Overwatch. To utrzymana w komiksowej konwencji pierwszoosobowa "strzelanka" z elementami zaczerpniętymi z gier typu moba (multiplayer online battle arena). Producentem gry jest firma Blizzard Entertainment.
Mimo nagród od środowiska, Overwatch w świecie esportu wciąż odgrywa drugoplanową rolę. W tym roku gra Blizzarda pokonała popularniejsze tytuły: CS:GO, Dota 2, League of Legends i Rocket League.
ZOBACZ WIDEO Polski e-sport ma swój Real Madryt. "E-sportowcy dużo trenują i muszą o siebie dbać"