Osu to gra muzyczna, rytmiczna polegająca na wciskaniu klawiszy w odpowiednim momencie, w rytm muzyki. Jej pierwotna wersja powstała na Nintendo DS a wersją na PC możemy cieszyć się od 2007 roku.
Polska drużyna w składzie: Wilchq, Rafis, WubWoofWolf, MrBooM, Astar, Piggey, Wakson, Alien dosyć łatwo przebrnęła przez fazę grupową osu! World Cup 2017. Indonezję pokonała 5:0, a Danię i Australię po 5:2.
Faza pucharowa odbywała się w trybie Double Elimination, czyli wygrany awansuje do kolejnej rundy, a przegranych zostaje przesunięty do drabinki przegranych. Ponadto zmieniły się reguły, ponieważ grano do 6 wygranych rund. Pierwszym rywalem Polaków w fazie pucharowej byli Austriacy, których ograliśmy 6 do 1. W ćwierćfinale trafiliśmy na Brazylijczyków i im również pozwoliliśmy zdobyć tylko jedną rundę. Półfinał drabinki wygranych (już do 7 zwycięstw) nie był już tak łatwym spotkaniem jak wcześniejsze, ale po wyrównanym pojedynku udało nam się pokonać Brytyjczyków 7:5.
W finale górnej drabinki czekali na nas reprezentanci Stanów Zjednoczonych, którzy pokonali Tajwańczyków 7:2. Spotkanie rozpoczęło się dla nas tragicznie, bo Amerykanie prowadzili już 6:1. Po fenomenalnych zagrywkach Polaków udało nam się odrobić straty i ostatecznie zwyciężyć w tie-breaku 7:6.
Polacy spokojnie czekali już na ostateczną rozgrywkę, gdy o miejsce w finale walczyły ekipy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Po dosyć wyrównanym pojedynku zwyciężyli Amerykanie 7 do 4.
Z racji, iż zawodnicy z Polski dotarli do wielkiego finału z drabinki wygranych zaczynali to spotkanie z zaliczką jednej mapy a pojedynek był rozgrywanych do dwóch wygranych map. Amerykanie zdołali jednak wygrać pierwszą z nich 7:4 i wyrównać na 1:1. W drugiej potyczce nasi rodacy nie dali jednak za wygraną i po ciężkim pojedynku pokonali rywali 7:5. Nasi mistrzowie zgarnęli po 300 dolarów nagrody, odznaczenia w grze i oczywiście tytuł mistrzowski.
ZOBACZ WIDEO Czy z e-sportu można się w Polsce utrzymać? "Najwyższa znana mi pensja Polaka to 10 tysięcy euro"