Jarosław "PashaBiceps" Jarząbkowski: Proszę was, pozostańcie z nami w tych trudnych chwilach

Virtus.pro, najlepszy polski zespół w grze CS:GO, od dłuższego czasu notuje słabe wyniki. Podczas ostatniego turnieju w Stanach Zjednoczonych, Polacy przegrali wszystkie swoje spotkania. O całej sytuacji wypowiedział się Jarosław Jarząbkowski.

Michał Mielnik
Michał Mielnik
Jarosław 'PashaBiceps' Jarząbkowski YouTube / Virtus.pro / Jarosław 'PashaBiceps' Jarząbkowski
Od dłuższego czasu zawodnicy Virtus.pro notują bardzo słabe wyniki. Zwieńczeniem całego sezonu było odpadnięcie z turnieju ELEAGUE Major Boston 2018 z rekordem 0:3 (0 wygranych, 3 przegrane) i po dziesięciu turniejach rangi Major utracili status legend. Jarosław "PashaBiceps" Jarząbkowski twierdzi, że gdy Polacy dowiedzą się, co robią źle i poprawią swoją grę, to są w stanie wygrać wszystkie turnieje w 2018 roku.

- Gdy wszystko jest dobrze, to nie pytamy się dlaczego jest dobrze. Natomiast gdy wszystko jest nie tak, to od razu zaczynamy szukać przyczyn, prawda? Spędzamy wiele godzin, nawet dni, pytając, co jest nie tak? Dlaczego przegrywamy? Dlaczego gramy tak źle? Może jesteśmy za starzy? Każdy turniej uczy nas czegoś nowego. Jeśli się dowiemy, co dokładnie robimy źle, to prawdopodobnie w 2018 roku wygramy absolutnie wszystko. Gdybyśmy byli Nostradamusami, to łatwiej byłoby nam się przygotować do tego roku. - stwierdził Jarząbkowski.

Jarosław Jarząbkowski jest znany z tego, że nie prowadzi typowego dla gracza stylu życia. Zdrowo się odżywia, chodzi na siłownię oraz dba o siebie. W pewnej chwili zaczął myśleć, że to może właśnie przez ćwiczenia ma słabszą formę w grze. - Wydawało mi się, że przyczyna może być banalnie głupia - może przez siłownię robię się powolniejszy? Może moje ręce stają się zbyt ciężkie po niektórych ćwiczeniach ze sztangą? Postanowiłem robić mniej takich rzeczy na siłowni i czasem to pomaga, ale czasem nie. Lecz tak naprawdę można setki godzin zastanawiać się nad tym, co jest przydatne, a co nam szkodzi.

Wielu fanów Virtus.pro zarzuca zawodnikom, że za dużo spędzają czasu na streamowaniu oraz graniu w inne gry niż CS. Głównie chodzi o Jarosława Jarząbkowskiego oraz Pawła "byali" Bielińskiego. - Większość czasu oczywiście gram w Counter-Strike'a. Czasami, gdy streamuję, to pogram w coś innego, np. PUBG. Na pozostałe gry nie mam czasu. Mam wiele rzeczy do zrobienia poza graniem i nie spędzam wiele godzin przy komputerze - zakomunikował.

Na koniec PashaBiceps powiedział kilka słów do swoich fanów. - Chłopaki, ja wiem, że jest was co roku coraz mniej, odchodzicie od nas. Jednak proszę was, pozostańcie z nami w tych trudnych chwilach. Jestem wam za to bardzo wdzięczny. Niewiele mogę wam teraz powiedzieć, bo nie jest to dobry czas dla mnie, ale trzeba być silnym. Pewnego dnia my jeszcze wrócimy - zakończył Jarosław Jarząbkowski.

ZOBACZ WIDEO: ELEAGUE Major Boston 2018: zobacz najlepsze akcje graczy Virtus.pro


Czy gracze Virtus.pro powrócą do znakomitej formy i zaczną wygrywać międzynarodowe turnieje?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×