Cała sprawa zaczęła się 30 stycznia, kiedy to Kamil "czaaje" Wojciechowski napisał post w zamkniętej grupie e-sportowej na Facebooku. W wiadomości informował o tym, że właściciel organizacji, dla której grali, na kilka dni przed imprezą postanowił bez informowania graczy wycofać ją z turnieju.
Problem był o tyle istotny, że w jego wersji cały zespół o rezygnacji z udziału w wydarzeniu dowiedział się dopiero teraz. Nie było żadnych możliwości, aby skontaktować się z zarządzającymi organizacją.
Gracz powołuje się na jednego z zarządzających organizacją, Patryka Gielo i cytuje:
"Decyzja została podjęta ze względu na nasz brak wyników, po mniej niż 20 dniach trenowania tym składem z 4 ligami na głowie."
Skład nie wiedział na czym stoi i czy może brać udział w turnieju nie reprezentując barw swojej organizacji. Organizatorzy Ecenter Copernicup 2018 przyszli jednak szybko z odpowiedzią i kilka godzin później wszystkie problemy zostały wyjaśnione.
"Slot turniejowy zostaje w skutek dobrej woli i jednomyślnej decyzji przekazany do dyspozycji dotychczasowym zawodnikom drużyny SlavFire, którzy zostali poinformowani o wszystkich możliwych kosztach, które mogą wiązać się z uczestnictwem oraz wyprawą na turniej lan w Toruniu" - poinformował Marcin Morkowski, manager całych zawodów.
Copernicup 2018 odbędzie się w dniach 3-4 lutego w Hali Sportowo-Widowiskowej "Arena Toruń". Turniej będzie rozgrywany w grze Counter Strike: Global Offensive. Bilety i więcej informacji o wydarzeniu można znaleźć tutaj.
ZOBACZ WIDEO ELEAGUE Major Boston 2018: Cloud9 triumfuje po dramatycznej dogrywce
Czy weźmiesz udział na Copernicup 2018? 
