T-Mobile Liga Akademicka: Lwy z wywalczonym awansem do półfinału mistrzostw

Materiały prasowe / T-Mobile Liga Akademicka / Logo rozgrywek w grę League of Legends w T-Mobile Lidze Akademickiej
Materiały prasowe / T-Mobile Liga Akademicka / Logo rozgrywek w grę League of Legends w T-Mobile Lidze Akademickiej

I poznaliśmy kolejnego - czwartego - półfinalistę T-Mobile Ligi Akademickiej w League of Legends. W ostatnim ćwierćfinale Lwy z Politechniki Gdańskiej pewnie pokonały AGHentów z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie 2:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy mecz zaczął się naprawdę spokojnie. Do 10. minuty nic specjalnego się nie działo, a obie drużyny poprzestawały raczej na grze pasywnej, gdzie od czasu do czasu wydarzyła się jakaś ważniejsza czy mocniejsza wymiana po obu stronach. Dopiero przed 15. minutą pojawiły się pierwsze zabójstwa, dzięki którym Lwy wyszły na minimalne prowadzenie. Akcje nie pozostały bez odpowiedzi. AGHenci atakowali raz po raz, również zdobywając kontakt. Widać jednak było o wiele lepsze zgranie po stronie ekipy z Politechniki Gdańskiej - zrobione obiekty na mapie i świetne rotacje powodowały stale powiększającą się przewagę. Pomimo niewielkiej różnicy w zabitych czempionach Lwy zdobyły prawie 10.000 sztuk złota przewagi, co zaowocowało zrobieniem Barona i zakończeniem przez nich gry w 33. minucie.

Drugie starcie wyglądało podobnie. Lwy powoli, ale skutecznie budowały sobie przewagę. Dwa Infernale w 16. minucie znacznie im w tym pomogły, a przewaga w obiektach i zabójstwach tylko dodawała jeszcze więcej plusów. Bez problemu wchodzili do dżungli swojego oponenta tworząc jeszcze większą presję. W 23. minucie zawodnicy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie rzutem na taśmę wzięli Barona, jednak nie uratowało ich to przed porażką i puszującą się bazą. W 23. minucie było już po wszystkim - wybuchający Nexus AGHentów obwieścił koniec spotkania, a reprezentanci Politechniki Gdańskiej mogą się cieszyć z pewnego miejsca w półfinale T-Mobile Ligi Akademickiej.

VOD z meczów można zobaczyć pod tym linkiem.

ZOBACZ WIDEO: Piotr "Izak" Skowyrski: "Złota era" esportu trwa, liczby cały czas rosną

Komentarze (0)