Fortnite w finale Ligi Europy. Antoine Griezmann znów wykonał taniec "Take the L"

Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Antoine Griezmann
Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Antoine Griezmann

"Cieszynka" Antoine'a Griezmanna po golu na 1:0 w finale Ligi Europy wielu kibicom mogła wydać się dość dziwaczna. Fani gry komputerowej Fortnite nie mieli jednak problemów z jej rozpoznaniem - to dobrze znany im z gry "Take the L dance".

Napastnik Atletico w 21. minucie spotkania z Olympique Marsylia otworzył wynik meczu, a następnie wykonał taniec, który wśród wielu widzów mógł wzbudzić konsternację. Antoine Griezmann jedną dłoń ułożył w kształt litery L i przyłożył ją do czoła, drugą ręką zgiął w łokciu, jakby chciał podtrzymać spadające spodnie, a nogi zaczął wyrzucać w powietrze w pokracznej wersji kankana.

Młodzi kibice, zwłaszcza ci, którym znana jest najpopularniejsza obecnie gra komputerowa na świecie, Fortnite, od razu w tańcu francuskiego gwiazdora rozpoznali taniec "Take the L" ("zaakceptuj porażkę"). W grze można go wykonać po wyeliminowaniu przeciwnika, by w ten sposób podkreślić swoją wyższość.

W ostatnim czasie taka cieszynka stała się znakiem rozpoznawczym Griezmanna. Przed wygranym przez Atletico 3:0 finałem LE, piłkarz wykonał ją po strzeleniu bramek w meczach ze Sportingiem Lizbona, z Realem Madryt i w półfinale Ligi Europy z Arsenalem.

Dodajmy, że taniec znany z Fortnite najpierw pojawił się w horrorze "To" z 2017 roku, gdzie został wykonany przez głównego antybohatera - terroryzującego dzieci klauna.
Fortnite zyskał w ostatnim czasie dużą popularność wśród piłkarzy. Wielu z nich chętnie sięga po ten Battle Royale (gra, w której kilkudziesięciu zawodników walczy zwycięstwo na jednej mapie, dopóki przy życiu nie zostanie tylko jeden gracz lub jedna drużyna), a niektórzy grają nawet publicznie.

Gwiazdorowi Tottenhamu Dele Allemu zdarza się streamować na platformie Twitch.tv i zbierać kilkutysięczną widownię. Niedawno Alli wraz z kolegami z drużyny Harrym Kane'em i Kieranem Trippierem grał razem z najpopularniejszym streamerem na świecie, Tylerem "Ninją" Blevinsem. W szczytowym momencie ich zmagania oglądało ponad 200 tysięcy widzów.

Jeśli chodzi o esport, Fortnite wciąż jest daleko w tyle za takimi grami jak Counter-Strike: Global Offensive czy League of Legends, jednak wielu fachowców wróży mu sukces również na tym polu. Niektóre organizacje już teraz zakładają swoje dywizje. W Polsce sekcja Fortnite jako pierwsza powstała w AGO Esports, a w tym tygodniu podobną decyzją podjęło PRIDE.

ZOBACZ WIDEO Szaleństwo w meczu Levante - Barcelona. Dziewięć bramek i porażka mistrza Hiszpanii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (6)
avatar
Tomfred
18.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pir5dolniete to jest jakies chore cieszy Mi 
avatar
Klemek
17.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To taniec dla kibiców Legii 
limo
16.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie zdziwiony byłem, że nie dostał żółtej kartki za tę cieszynkę. Ale widocznie sędziowie nie są w temacie.
Autor artykułu napisał, że cieszynka ma na celu wyrażenie wyższości. Poniekąd z p
Czytaj całość
limo
16.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie zdziwiony byłem, że nie dostał żółtej kartki za tę cieszynkę. Ale widocznie sędziowie nie są w temacie.
Autor artykułu napisał, że cieszynka ma na celu wyrażenie wyższości. Poniekąd z p
Czytaj całość
limo
16.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie zdziwiony byłem, że nie dostał żółtej kartki za tę cieszynkę. Ale widocznie sędziowie nie są w temacie.
Autor artykułu napisał, że cieszynka ma na celu wyrażenie wyższości. Poniekąd z p
Czytaj całość