300 milionów dolarów - tyle Fortnite zarobił w jeden miesiąc

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Fortnite / Fortnite
Materiały prasowe / Fortnite / Fortnite
zdjęcie autora artykułu

Od jakiegoś czasu wzrok entuzjastów esportu jest zwrócony na popularnego Fortnite'a, zwłaszcza po ostatniej nowinie mówiącej, o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na esport w latach 2018-2019. Ale czy te liczby szokują w świetle ostatnich statystyk?

Niecałe 300 milionów dolarów, czyli trzykrotność ostatnio zadeklarowanej kwoty przeznaczonej na esport Fortnite - tyle firma Epic Games na swoim tytule zarobiła w zaledwie jeden miesiąc. W chwili obecnej zasięg i możliwości Fortnite są niepodważalne, ta gra piastuje teraz pierwsze podium pod względem oglądalności - porywa się również na scenę esportową, i to z wielkim przytupem. Co składa się na tak wielki sukces Fortnite? A co składa się na tak wielkie przychody? Niewątpliwie żadna gra Battle Royal nigdy nie osiągnęła podobnego sukesu -  nawet PUBG, którego kopię trzeba było kupić.

Z najważniejszych czynników na pewno trzeba wspomnieć o tzw. karnecie bojowym. Jest to bardzo ciekawa koncepcja opierająca się na wzajemnych korzyściach, otrzymujesz sporo nagród - ale musisz grać. Duża część graczy mówi, że im się to po prostu opłaca. W sezonie 4 twórcy Fortnite w cenie 950 V-dolców oferują 100 nagród wartych ponad 25.000 v-dolców, bardzo duże grono graczy z nich korzysta. Warunkiem otrzymania każdej z nagród jest osiągnięcie maksymalnego, setnego poziomu.

Od 15 marca 2018 roku dostępna jest oficjalna aplikacja Fortnite, jest to drugi bardzo istotny czynnik wpływający na tak oszałamiający wynik. Wersja mobilna funkcjonuje jedynie w systemie iOS, jednakże w zaawansowanym stadium są prace nad wersją na systemy Android. W bardzo krótkim czasie owa aplikacja stała się najchętniej pobieraną w systemie Apple. Eksperci i analitycy szacują, że aplikacja mobilna zarabia ponad milion dolarów dziennie, a liczby te stale rosną.

Statystyka prowadzona przez SensorTower
Statystyka prowadzona przez SensorTower

Nie sposób też nie wspomnieć o skórkach, emotkach i różnych pozostałych akcesoriach dostępnych dla graczy w sklepie - cieszą się one dużym powodzeniem, a gracze kupują je z chęcią. Do tego dochodzi również tryb "Ratowanie Świata", który cieszy się zdecydowanie mniejszą popularnością niż Battle Royal, aczkolwiek ma on wierne grono fanów, którzy wybornie bawią się w trybie PvE - oddziałuje to również na przychody.

Początek rozwoju esportu wokół Fortnite może być równie dynamiczny co teraz doświadcza cały ten tytuł, dojdzie do tego aplikacja na Androidy i stale towarzyszący Epic Games progres - ze zniecierpliwieniem na to czekamy.

ZOBACZ WIDEO Esport szansą dla niepełnosprawnych. "Potrzebujemy ich, by głośno mówić o równości"

Źródło artykułu: