Piotr "Izak" Skowyrski: Major w Polsce to wspaniała informacja

Materiały prasowe / Polska Liga Esportowa / Piotr Skowyrski
Materiały prasowe / Polska Liga Esportowa / Piotr Skowyrski

Piotr "Izak" Skowyrski jest popularnym streamerem, a także właścicielem organizacji esportowej "Izako Boars". W rozmowie z naszym portalem mówi, że turniej rangi Major w CS:GO w Polsce to dobra informacja oraz opowiada o planach swojej drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Michał Mielnik, WP Sportowe Fakty: Może zacznijmy od początku. Gdy zakładał pan organizację Izako Boars to już na start pozyskał pan kilku potężnych sponsorów, a z czasem było ich coraz więcej. Trudno było przekonać tak potężne firmy do współpracy?[/b]

Piotr "izak" Skowyrski, właściciel organizacji Izako Boars, komentator oraz streamer: To wyglądało raczej tak: Sprite stwierdził, że pomoże spełnić mi marzenie o własnej organizacji i zrobiliśmy pierwszą taką kooperację na świecie. Reszta sponsorów na pewno była zachęcona moimi zasięgami, które do dziś należą do jednych z największych w polskim internecie.

W ostatnim czasie trochę mniej słychać o dywizji "Dzików" w CS:GO, w zespole zaszło sporo zmian. Czy może pan powiedzieć, kiedy mniej więcej poznamy nowy skład CS-a?

Właśnie trwają tryouty (próby nowych zawodników przyp. WP SportoweFakty), zakończyła się Polska Liga Esportowa, dlatego stwierdziliśmy z zawodnikami, że to najlepszy okres na przyjrzenie się temu, co za nami. Faktem jest, że przez prawie pół roku nie robiliśmy zmian, wykorzystaliśmy ten czas, żeby poznać zawodników i "dotrzeć" ekipę. Musimy się zgrać, potrenować. Wszelkie decyzje podejmujemy raczej wspólnie z zawodnikami niż narzucamy im naszą wolę.

Może pan zdradzić dlaczego z zespołem rozstali się "morfan" i "michi"? Czy to pozostanie wewnątrz organizacji?

Nie stoi za tym żadna negatywna historia, najzwyczajniej w świecie się rozeszliśmy. "Morfana" bardzo szanuje, mega się rozwinął, chce rozpocząć studia i pograć z kolegami mixy, żeby poszukać odświeżenia. Z "michim" jest podobnie, często nie miał tyle czasu na grę co koledzy, ale skilla nie można mu odmówić. Będę bardzo miło wspominał, że miałem ich w składzie "Izako Boars".

Bardzo dobrze radzi sobie wasza dywizja w grę Zula. Jest pan zadowolony z dotychczasowych wyników tej ekipy?

Tak, szkoda, że ta gra w Polsce nie jest tak popularna, ale w Europie ona dopiero startuje, więc wszystko przed nami. Znam i lubię chłopaków, mam nadzieję, że zmiany strukturalne w samej organizacji pomogą im w rozwoju i promocji.

ZOBACZ WIDEO Słaby występ polskich ekip w Walencji, triumf North!

Od dłuższego czasu na topie jest Fortnite. Sam pan bierze udział w różnych turniejach w tej grze. Nie chodzi po głowie taka myśl, aby pójść śladem AGO Esports i stworzyć dywizję w Fortnite?

Oczywiście, że chodzi po głowie, chwilowo spełniam się z Leszkiem (Paweł "Leh" Lehmann, czołowy polski streamer - przyp. WP SportoweFakty) na pro-streamerskiej scenie (śmiech). Na chwile obecna musimy dalej rozwijać struktury organizacji i stabilność składów. Ta organizacja ma dawać coś młodym polskim graczom, a jest to naprawdę trudny biznes.

Już we wrześniu odbędzie się Faceit Major w Londynie. Będzie pan komentował te zmagania? Czy jeszcze nic nie wiadomo w tej sprawie?

Tak, wraz z agencją Fantasy Expo zakupiliśmy prawa na mój kanał i już w ten weekend u mnie na Twitchu będzie można oglądać zmagania Teamu Kinguin w Minorze.

Jak na te dwa miesiące przed Majorem ocenia pan siłę polskich drużyn?

Zawsze bardzo im kibicuje! Niesamowicie szkoda mi AGO Esports, ale wierzę, że Virtus.pro jak zawsze podczas takiego wielkiego turnieju zaskoczą nas wysoką formą, jest też Janusz "Snax" Pogorzelski w barwach mousesports, no i czekamy jak Team Kinguin poradzi sobie w ten weekend. Jeśli awansują dalej, to mogą być czarnym koniem całego turnieju.

Na następnej stronie przeczytasz o Majorze w Katowicach w 2019 roku, o tym czy Counter-Strike:Global Offensive "umiera" oraz o turniejach w których Piotr "Izak" Skowyrski bierze udział.
[nextpage]W ostatnich dniach światło dzienne ujrzała informacja, że pierwszy major w 2019 roku odbędzie się w Katowicach podczas IEMu. Cieszy się pan z tej informacji?

To jest mega informacja dla naszego kraju! Będziemy na szczycie tabeli, jeżeli chodzi o ilość zorganizowanych majorów. To bardzo dobrze świadczy o polskiej scenie CS:GO.

Dużo fanów esportu mówi, że CS "umiera". Podziela pan to zdanie? Jeżeli tak to co Valve robi nie tak?

Nie zgadzam się z taką opinią, a gry nie nazwałbym umierającą. Liczę, że panorama (wygląd graficzny gry przyp. WP SportoweFakty) w CS:GO odświeży trochę podejście do graczy. Valve ostatnio zbanowało również wiele nielegalnych biznesów dookoła oraz tak zwanych haxów (osoby grające na nielegalnych wspomagaczach gry - przyp. WP SportoweFakty). Producent dba o grę, liczba aktualizacji również ostatnio wzrosła. Poczekajmy do Majora na jakieś nowe ruchy Valve. To duża i mądra firma.

Tak jak wcześniej wspominałem bierze pan udział w różnych turniejach dla streamerów. Ostatnio z Pawłem Lehmannem wzięliście udział w turnieju z amerykańskimi streamerami Fortnite'a. Jak oceniłby pan wasz występ i czy weźmiecie udział w kolejnych edycjach?

Tak, w tę sobotę znowu zagram w turnieju solo, z tego co wiem z polskich streamerów wystąpi również Kamil "Ewron" Lachowski i Jakub "Lothar" Szygulski. Z kolei "Leh" ma spodziewać się zaproszeń w niedalekiej przyszłości. Poszło nam słabo z wielu przyczyn, ale na pewno zebraliśmy dużo doświadczenia i na pewno następnym razem będziemy lepiej przygotowani. Ogólnie jedyny problem, którego nie przeskoczymy to fakt, że kiedy gramy na amerykańskich serwerach mamy ping (opóźnienie w przesyle obrazu z gry na komputer danego gracza - przyp. WP SportoweFakty). A to nie pomaga.

Uczestniczy pan nie tylko w turniejach Fortnite'a, niedługo zobaczymy pana także w turnieju innego battle royale, PUBG . Mógłby pan coś o nim powiedzieć? Skąd pojawiła się propozycja?

Propozycja przyszła osobiście z Twitcha i PUBG Corp. Będziemy grali z "Lehem" duo w kwalifikacjach do Broadcaster Royale - turnieju o puli nagród wynoszącej 300 tysięcy dolarów.

Całkiem sporo tych występów turniejowych. Ciągnie pana jeszcze do gry na profesjonalnym poziomie czy to tylko zabawa?

Strasznie jaram się tymi turniejami dla streamerów, ludzie chcą to oglądać, a mnie daje to namiastkę rywalizacji, takiej jak za starych czasów, gdy byłem pół profesjonalnym graczem. Bardzo pochwalam takie akcje, aktywizuje to całe środowisko, od influencerów po fanów.

Czy chciałby pan dodać coś od siebie?

Tak, po pierwsze dziękuję za wywiad i zainteresowanie "Izako Boars". Ale najważniejsze to chciałbym podziękować fanom moim oraz fanom esportu, że po tylu latach wciąż są i okazują mi takie wsparcie!

Komentarze (0)