Zdecydowanie największym powodzeniem wśród graczy cieszą się: Shudderwock Shaman (Szaman opierający się na karcie Dreszczołak), Taunt Warrior (talia opiera się na kartach z prowokacją), Mind Blast Priest (deck kapłana, mający na celu zabić rywala uderzeniami umysłu), oraz Odd Paladin (agresywna wersja paladyna, składająca się tylko z nieparzystych kart). Każda z tych talii w przeciągu pierwszych dwóch tygodni została wybrana w sumie minimum 85 razy (na 96 możliwych).
Jedynym przypadkiem wyboru tego samego archetypu przez wszystkie kraje uczestniczące w turnieju był w pierwszym tygodniu Odd Paladin. Wynika to nie tylko z siły tego decku, a bardziej z braku sensownych alternatyw w obrębie tej klasy. Jednakże w drugim tygodniu 3 drużyny zdecydowały się wyłamać z panującego trendu. Były to Kanada oraz Finlandia, których wyborem był Even Paladin (Paladyn składający się wyłącznie z parzystych kart) oraz Białoruś ze swoim Paladynem na murlokach.
Wartą odnotowania rzeczą jest olbrzymi wzrost popularności Deathrattle Huntera (deck Łowcy, gdzie największy nacisk kładzie się na karty z agonią, zwłaszcza jajka). Liczba krajów, które postanowiły go zgłosić zwiększyła się z 27 do 40, tym samym sprawiając, że dołączył do absolutnej czołówki najchętniej wybieranych talii.
Podobnym przyrostem popularności pochwalić się może Tempo Mage (agresywna wersja Maga) oraz Quest Rogue (Łotr, mający na celu jak najszybsze wykonanie swego zadania). Obie talie w drugim tygodniu zostały zgłoszone przez 10 krajów więcej aniżeli w pierwszym. O ile Mag od początku cieszył się popularnością (17 wyborów w 1. tygodniu), o tyle Quest Rogue wydaje się dopiero wracać do mety, gdyż w pierwszym tygodniu jedynie 4 państwa postanowiły zaryzykować jego wybór, podczas gdy teraz liczba ta wynosiła już 14. Spowodowane jest to niewątpliwie tym, że przy banie paladyna, możemy tymi dwiema taliami skutecznie kontrować pozostałe najpopularniejsze archetypy.
Na przeciwległym biegunie znalazły się Big Spell Mage (kontrolna talia Maga) oraz Recruit Hunter (Łowca opierający się na rekrutacji drogich stronników). Te dwa archetypy zanotowały największy spadek w stosunku do pierwszego tygodnia, notując odpowiednio 12 oraz 8 wyborów mniej. Czym to jest spowodowane? W przypadku Maga, głównie panującą metą. Deck ten ma na celu przede wszystkim pokonywanie Hadronox Druida, jednakże tych nie było za wielu. Na domiar złego, bardzo słabo radzi on sobie z topowymi taliami jak Shudderwock Shaman czy też Taunt Warrior. Prawdopodobnie w kolejnych rundach będziemy go oglądać jeszcze rzadziej, zwłaszcza patrząc na to, które decki zyskują na popularności. Recruit Hunter natomiast, niejako ewoluował w Deathrattle Huntera, obie talie są do siebie dość podobne i po prostu ta druga aktualnie wydaje się lepszym wyborem.
Spore spadki odnotowały także talie takie jak: Miracle Rogue (deck Łotra, polegający na szybkim dobrze kart oraz zabiciu rywala poprzez narzucanie bardzo wysokiego tempa rozgrywki), Token Druid (Druid skupiający się na budowie szerokiego stołu, a następnie ulepszaniu go) czy też Spell Hunter (Łowca grający jedynie czarami).
Podsumowując: można wyraźnie zauważyć, które decki aktualnie postrzegane są jako najpewniejsze wybory turniejowe i póki co nie widać, aby miało się to zmienić, jednakże coraz większa ilość graczy stara się właśnie te najpopularniejsze wybory skontrować, stąd powrót Quest Rogue'a, czy coraz większa popularność Tempo Mage'a. Jeżeli Meta nadal będzie szła w stronę kontrowania topowych talli, to wkrótce możemy się spodziewać odrodzenia aggro decków, gdyż to one będą najlepszą odpowiedzią na wyżej wymienione archetypy. Problemem jest to, że niektóre klasy mają bardzo ograniczone możliwości (Paladyn, Szaman, Wojownik), co nie pozwala graczom na zbyt wielkie rotacje. Prawdopodobnie sytuacja ta ulegnie zmianie dopiero po najbliższym dodatku.
ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!