Faza grupowa mistrzostw Polski Rainbow 6 z problemami. Invizy Esport z awansem

Materiały prasowe / Rainbow Six/ Rainbow Six Siege Masters League / Ubisoft / Rainbow Six / Mistrzostwa Polski Rainbow Six Siege Masters League
Materiały prasowe / Rainbow Six/ Rainbow Six Siege Masters League / Ubisoft / Rainbow Six / Mistrzostwa Polski Rainbow Six Siege Masters League

5 września mistrzostwa Polski w Rainbow Six Siege - Masters League weszły w fazę zasadniczą. W pierwszej rundzie miały odbyć się dwa spotkania, jednak nie obyło się bez problemów, na skutek których jedno z nich zostało przełożone.

W tym artykule dowiesz się o:

W ramach pierwszej rundy fazy zasadniczej mistrzostw Polski Rainbow Six Siege Masters League zaplanowano mecze: Invicta - Gaming vs SLAVGENT oraz NoCush vs Invizy Esport. Rozgrywki komentowali Karol "Alban" Pakosz i Tomasz"TheFakeOne" Milaniuk. Według planu pierwsze spotkanie miało się odbyć o 19:00, a drugie o 20:30.

Początkowo mecz Invicty i SLAVGENT miał się odbyć na mapach Klub, Konsulat i Oregon. Na pierwszej planszy zawodnicy wykluczyli z gry Ying posiadający oślepiające kule, Liona wykrywającego ruch za pomocą drona, Mirę dysponującą lustrami weneckimi, co czyni ją jednym z najpopularniejszych operatorów banowanych w rozgrywkach esportowych i Lesiona - specjalistę od trujących pułapek. Starcie było bardzo wyrównane, lecz niestety przy rezultacie 2:4 zostało przerwane.

Na jaw wyszło niedopatrzenie organizatorów i transmisja pojedynku nie została odpowiednio przygotowana. Zgodnie z regulaminem Rainbow Six Siege Masters League, nadawanie rywalizacji musi mieć ustawione czterominutowe opóźnienie. Niestety, tak się nie stało i pojedynek pomiędzy Invictą Gaming a SLAVGENT został przełożony na najbliższy poniedziałek, ale relacja z tego meczu nie zostanie wyemitowana.

Z kolei w starciu zespołów NoCush i Invizy Esport fani byli świadkami bardzo zaciętej walki od samego początku. NoCush wywalczyło zwycięstwo na Oregonie wynikiem 7:6. Co ciekawe, po pierwszych rundach nic na to nie wskazywało, ponieważ Invizy Esport pewnie prowadziło 2:0, jednakże rywale zrewidowali swoje plany i zdołali odrobić straty.

Konsulat to sporych rozmiarów plansza, która umożliwia dobry przegląd na cele. Dlatego też esportowcy zdecydowali się grać w ataku bez Ying i Thermite'a - operatora mającego za zadanie przepalić wzmocnione ściany ładunkami egzotermicznymi. Z kolei w obronie zabrakło ponownie Lesiona i Miry. Po raz kolejny drużyna Invizy Esport zaczęła dominować, lecz z czasem NoCush odbijało się od dna. Mimo iż mecz został rozłożony w czasie z powodu problemów technicznych, nie wyprowadziło to Invizy Esport z równowagi i dzięki temu rozstrzygnięcie miało miejsce na trzeciej mapie.

Na Banku nikt już nie mógł popełnić błędu. Najpierw jednak zbanowano Hibanę, która umożliwia mobilne przepalanie wzmocnionych obiektów. Następnie pozbyto się Dokkaebi, która uprzykrza życie obrońcom uruchamiając wibracje w telefonach komórkowych. Jeśli operatorka przejmie nad nim kontrole, to będzie mogła uzyskać widok z kamer obrońców. Naturalnie w obronie nie zobaczyliśmy Miry i Lesiona. Choć nie brakowało ostrych wymian ognia w ostatnich sekundach i NoCush zdołało nieco odbić się od dna, ostatecznie przegrało z Invizy Esport 2:6, którzy jako pierwsi awansowali do półfinału mistrzostw Polski Rainbow Six Siege Masters League. Niestety, fanom Invizy Esport nie dane było zobaczyć, jak ich ulubiona drużyna awansuje do półfinału, ponieważ w kluczowym momencie komentatorzy utracili połączenie z meczem.

12 września poznamy kolejnych półfinalistów, kiedy to zmierzą się TrainHard eSport z zespołem Tempus oraz Indastry i Valkiria Gaming. Transmisja meczów od godziny 19:00 na oficjalnym kanale Rainbow6.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kwolek o esporcie. "Ten świat idzie do przodu. Warto się nim interesować"

Źródło artykułu: