Awans o jedenaśnie pozycji w rankingu HLTV odnotowała drużyna Team Kinguin. Polacy pod wodzą Wiktora "TaZa" Wojtasa znajdują się obecnie na 17. miejscu, które jest wynikiem wygrania turnieju DreamHack Open 2018. Polacy w Montrealu pokazali się z fantastycznej strony, odprawiając eUnited, Red Reserve, AGO Esports oraz ENCE.
Nieco niżej uplasował się skład Virtus.pro, który co kilka tygodni przechodzi kolejne rewolucje. Drużyna z Jarosławem Jarząbkowskim w składzie spadł o sześć pozycji i obecnie zajmuje 26. miejsce w zestawieniu największego portalu o grze Counter Strike: Global Offensive na świecie.
Zaraz za Virtusami znaleźli się Polacy z AGO Esports. "Jastrzębie" na DreamHack Open Montreal 2018 odpadli w półfinale, przed sobą mają natomiast finał turnieju GG.BET Summer CIS+EU, w którym ich rywalami będzie forZe.
Przed Polakami z Team Kinguin i AGO Esports kolejne wyzwania w najbliższych tygodniach. Obie drużyny skupiają się przede wszystkim na ESL Mistrzostwach Polski, które wchodzą w ostatni etap rozgrywek. Jeszcze we wrześniu "Jastrzębie" i "Pingwiny" rozegrają osiem spotkań, które zadecydują o awansie do finałów lub fazy play-off.
Zawodnicy Team Kinguin i AGO Esports we wrześniu rozegrają także spotkania w ramach Games Clash Masters 2018, gdzie w puli nagród znalazło się 90 tys. dolarów. Rywalami "Pingwinów" w grupie będą takie składy, jak Heroic czy Sprout, natomiast "Jastrzębie" zmierzą się z x-kom Team, Red Reserve i The Imperial.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Pierwsza wielka sensacja na turnieju. Bezcenna reakcja reprezentanta Polski
Która drużyna CS:GO jest obecnie najlepsza w Polsce? 
