Niespodzianki w ćwierćfinałach ESL mistrzostw Polski Hearthstone

ESL / ESL Polska / ESL Mistrzostwa Polski
ESL / ESL Polska / ESL Mistrzostwa Polski

Faza grupowa ESL mistrzostw Polski Hearthstone toczyła się z reguły zgodnie ze wcześniej założonym planem. Poza grupą A, we wszystkich innych to faworyci zapewnili sobie awans. Sytuacja natomiast odwróciła się o 180 stopni w ćwierćfinałach.

Dotychczasowym największym wygranym tej edycji mistrzostw było IHG. Gracze z tej drużyny w komplecie zameldowali się w ćwierćfinałach, obsadzając połowę dostępnych miejsc. Jak można było się jednak spodziewać, przy takiej liczebności jednego zespołu, musiało dojść do bratobójczego pojedynku. Świadkami tego byliśmy już w pierwszym meczu.

Naprzeciw siebie stanęli Łukasz "Tuttek" Lipka oraz Łukasz "Lucken" Szczypiór. Faworytem był ten drugi, gdyż "Tuttek" od dłuższego czasu swą uwagę koncentruje bardziej na Heroes III Might and Magic niż na Hearthstone'ie. Jak już jednak wspomnieliśmy, nie był to dzień sprzyjający faworytom. "Tuttek" bardzo dobrze wszedł w mecz, zwyciężając dwie pierwsze partie i stawiając kolegę z zespołu pod ścianą. Aby wciąż marzyć o półfinale, Szczypiór musiał trzykrotnie pokonać parzystego szamana. Wykonywanie tego zadania rozpoczął od czarnoksiężnika opartego o kostki. Już w fazie muliganu znalazł się on w bardzo komfortowej sytuacji, gdyż udało mu się dobrać najważniejszą kartę w talii - broń. Jak się jednak okazało, nawet to mogło być nie wystarczające, gdyż "Tuttkowi" już w 5 turze brakowało jedynie 6 punktów obrażeń do zwycięstwa. Los jednak nie pozwolił zakończyć tego pojedynku w 3 partiach, gdyż w sytuacji 50/50 broń przyzwała na stół pana pustki, co pozwoliło czarnoksiężnikowi wybronić tę grę. Jak jednak mówi przysłowie - co się odwlecze to nie uciecze. Zgodnie z nim, w kolejnej partii "Tuttek" nie dał już rywalowi większych szans, kończąc rozgrywkę w 6 tur. Najbardziej agresywny gracz turnieju wciąż pozostaje w grze.

W kolejnym meczu mieliśmy do czynienia z hitem tej fazy turnieju. Naprzeciw siebie stanęli "Xeno" oraz "Dawido". Obaj panowie, na co dzień są bliskimi przyjaciółmi, więc pomimo tego, iż nie reprezentują oni jednej drużyny, ponownie mogliśmy określić spotkanie mianem "bratobójczego". Tutaj żaden wynik, nie byłby zaskoczeniem. Zgodnie z przewidywaniami, spotkanie było niesamowicie zacięte, a wyłonienie zwycięzcy wymagało rozegrania pełnych 5 pojedynków. Lepszy okazał się "Xeno", ogrywając w decydującym meczu Malygos druida "Dawido", za pomocą swojego parzystego paladyna. Jednakże nawet w ostatnim meczu, kilkukrotnie mogliśmy obserwować zwroty akcji, na korzyść każdego z graczy. Finalnie jednak to były gracz AGO zabezpieczył sobie miejsce w półfinałach.

W trzecim pojedynku mierzył się "Bloodlips" z "BlaZZej0sem". Drugi z nich, to póki co największe zaskoczenie tego turnieju.  Wygląda na to, że nie ma on póki co zamiaru się z tym tytułem rozstawać, gdyż po wyeliminowaniu "Mikolopa" w fazie grupowej, udało mu się pokonać kolejnego dużo bardziej rozpoznawalnego rywala.

Pełen zestaw ćwierćfinalistów uzupełnił "A83650", który po kolejnym bardzo zaciętym meczu, wyeliminował "MistrzaWujo". Spotkanie nie rozpoczęło się jednak najlepiej, dla obrońcy tytułu, gdyż przegrał on dwa pierwsze pojedynki. W tym turnieju jednak kilkukrotnie mogliśmy się przekonać, iż nie należy lekceważyć siły doświadczenia. "A83650" występował już w tylu turniejach, że sytuacja, gdy zmuszony on jest gonić wynik, nie powinna robić na nim większego wrażenia. Aby awansować, musiał on trzykrotnie pokonać Shudderwock szamana. Zdecydował się on rozpocząć od talii, którymi był mocno faworyzowany. Dzięki temu, bez większych problemów szybko wyrównał stan spotkania, wygrywając swoim Malygos druidem oraz Miracle łotrem. W ostatniej grze, musiał on jednak stawić czoła znacznie trudniejszemu wyzwaniu, gdyż jego ostatnią talią był parzysty czarnoksiężnik. W pewnym momencie, wydawało się, że jedną nogą w półfinałach jest "MistrzWujo". Ten jednak, zdecydował on się na bardzo kontrowersyjne zagranie swojego Shudderwocka bez pełnego combo, dzięki czemu "A83650" mógł spokojnie skupić się na czyszczeniu stołu, oraz wytwarzaniu presji, bez obaw o to, że zginie od combo. W tej sytuacji, nie wypuścił on już zwycięstwa z rąk, tym samym wciąż ma on szanse, aby obronić tytuł.

Wyniki ćwierćfinałów:

"Tuttek" - "Lucken" 3:1
"Xeno" - "Dawido" 3:2
"Bloodlips" - "BlaZZej0s" 2:3
"A83650" - "MistrzWujo" 3:2

ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. Te liczby robią ogromne wrażenie

Komentarze (0)