Bartłomiej Bukowski, WP SportoweFakty: Gratulacje obrony tytułu, jak się czujesz, jako podwójny już mistrz Polski Hearthstone?
Kacper "A83650" Kwieciński, mistrz Polski Hearthstone: Jest to po prostu wspaniałe uczucie. Według mnie, obrona tytułu jest większym osiągnięciem, niż zdobycie mistrzostwa Polski po raz pierwszy. Bardzo się cieszę, że ten turniej poszedł po mojej myśli, tak samo jak poprzedni. Dzięki temu, posiadam obecnie serię 10 zwycięstw z rzędu na polskiej scenie Hearthstone.
Z uwagi na tak imponującą serię uważasz, że udało ci się nieco uciec poziomem reszcie polskiej sceny?
Absolutnie nie. Sądzę, że w Polsce mamy 5-6 zawodników, na naprawdę wysokim poziomie. Gdy jest się tak dobrym, to o zwycięstwach decydują detale. Mój sukces jest również zasługą moich teammate'ów, którzy pomagali mi w przygotowaniach do spotkania ćwierćfinałowego oraz półfinałowego. W finale natomiast, doszło do bratobójczego pojedynku, więc tutaj już oczywiście musiałem poradzić sobie sam.
Spodziewałeś się, że Illuminar aż tak zdominuje minione mistrzostwa? Czwórka zawodników w top8 oraz dwójka w finale - to naprawdę robi wrażenie.
Naszym planem było, aby każdy wyszedł z grupy i udało się to zrealizować. Cieszy mnie bardzo postawa chłopaków, uważam że wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę i nastraja nas to pozytywnie przed zbliżającymi się kwalifikacjami do WESG.
Który moment w trakcie całego turnieju był dla ciebie najtrudniejszy?
Największe chwile zwątpienia miałem w ćwierćfinale, gdzie już przegrywałem 0:2. Wiedziałem jednak, że ostatnią talią mojego rywala był Shudderwock szaman, a moje wszystkie talie powinny w teorii wygrywać na tę talię. Teoria przerodziła się w praktykę i udało się ze stanu 0:2 doprowadzić do 3:2. Nie ukrywam, że był to mój cel na top 8, aby skupiać się na pokonywaniu wspomnianego właśnie szamana oraz parzystego czarnoksiężnika.
Jak myślisz, dużą rolę odgrywa doświadczenie w takich turniejach? W tych mistrzostwach kilkukrotnie byliśmy świadkami sytuacji, gdy bardziej doświadczony gracz odrabiał straty od stanu 0:2.
Doświadczenie bywa momentami kluczowe. Czasami dochodzi do sytuacji, że gdy jesteśmy już bardzo blisko wygranej, podejmujemy złe decyzje. Należy jednak wtedy zachować zimną głowę i starać się nie myśleć o tym, że zwycięstwo jest o krok. Umiejętność radzenia sobie pod presją to jedna z moich największych zalet. Uważam, że jestem osobą, która zazwyczaj podejmuje poprawne decyzje nawet pomimo stresu.
Ostatnimi czasy, czołowi polscy gracze Hearthstone niedługo po swoich największych sukcesach kończyli kariery ("Loyan", "Ikealyou"). Czy tobie wciąż nie brakuje motywacji oraz zapału do gry?
Obecnie gra pod kątem esportowym bardzo mi się podoba. Meta jest dość ciekawa i co chwilę mamy możliwość brania udziału w turniejach. Za czasów, gdy "Loyan" oraz "Ikealyou" aktywnie grali w HSa, nie wyglądało to tak kolorowo. Myślę, że jeszcze długo nie będzie mi brakowało motywacji do grania, zawsze staram się być lepszy i pracować nad elementami, które mogę jeszcze poprawić w swojej grze.
Twierdzisz, że teraz Hearthstone wygląda dużo lepiej esportowo, gdzie widzisz największą poprawę, a co twoim zdaniem można by jeszcze ulepszyć?
Po ostatnich nerfach zmniejszyła się ilość spolaryzowanych matchupów, co mnie bardzo cieszy, zwłaszcza patrząc na tryb rankingowy. Gry są przez to ciekawsze, gdyż jako gracze mamy większą ilość decyzji do podjęcia. To co mi się nie podoba, to fakt, iż większość turniejów organizowana jest w Ameryce/Azji, Europa natomiast jest trochę dyskryminowana. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie takiego problemu i dostaniemy większą ilość turniejów.
ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. Te liczby robią ogromne wrażenie