Kilka dni temu byliśmy świadkami najważniejszego dnia w roku dla graczy Hearthstone - rotacji. Do formatu "wild" odeszły trzy najstarsze dodatki (w sumie kilkaset kart), zaś do gry wszedł jeden nowy zestaw zawierający 135 kart. Tak wielkie zmiany musiały odbić się na meta game'ie. W związku z tym rozpoczynamy cykl, w którym kolejno przyjrzymy się, w jakiej kondycji są poszczególne klasy. Po druidzie, łowcy i magu, czas na paladyna.
Być może to kontrowersyjna teza, ale paladyn wydaje się być jedną z najsłabszych aktualnie klas. I choć zgodnie z najpopularniejszą stroną ze statystykami Hearthstone - hsreplay, mech paladyn cieszy się zadowalającym winratio na poziomie dochodzącym nawet do 58 proc., to jednak próżno szukać wielu przykładów, gdzie za pomocą tej klasy ktoś znalazł się w topce legendy, bądź też zdecydował się na paladyna na turnieju.
Paladyn na rotacji stracił prawdopodobnie najwięcej. Odejście do sali sław Baku oraz Genna, zabiło dwa najpopularniejsze archetypy w postaci parzystego oraz nieparzystego paladyna. Podniesie kosztu equality (równości) skutecznie zniszczyło natomiast wolniejsze talie.
ZOBACZ WIDEO Bayern zdemolował przeciwnika. Dramat Neuera! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Co więc zostało? Póki co, najczęściej spotkać można wspomnianego już mech paladyna. "BoarControl" zdołał nim nawet uplasować się na 27. miejscu legendy. Wciąż jednak to odosobniony przypadek. Na 10 graczy zajmujących wysokie miejsce łotrem czy wojownikiem, natrafimy maksymalnie na jednego paladyna.
Talia ta, siłę zawdzięcza przede wszystkim legendarnemu zaklęciu, które za 7 many jest w stanie stworzyć naprawdę potężny stół. Wcześniej jednak musimy zadbać o to, aby stworzyć jak najwięcej dużych mechów, aby nie przyzwać potencjalnego 1/2 w miejsce 10/12. Dodatkowo, gdy już stracimy stół, nie mamy za wielu mechanik powrotu do gry, przez brak wspomnianej równości. Czy deck ten przetrwa próbę czasu? Do tej pory, gdy przed rotacją miał mocniejsze narzędzia, nie udało mu się przebić. Dodatek nie wniósł do niego nic nowego. W związku z tym, ciężko być optymistą.
Przed dodatkiem, duże nadzieje pokładane były w secret paladynie. Tu jednak ponownie przypomniała o sobie sala sław, do której odeszło divine favour (boska łaska). Talia oparta o sekrety nie tylko nie wytrzymuje starcia z innymi klasami. Nie wytrzymuje ona starcia nawet z innymi paladynami. Jeżeli ktoś jednak chciałby przekonać się na własnej skórze, czy może akurat jemu ta talia przypadnie do gustu, oto lista, którą pierwszego dnia dodatku "ESCMistBurn" doszedł do 397. miejsca w legendzie. Wymownym jest fakt, że za przykład podawana jest talia, z tak przeciętnym wynikiem. Niestety, próżno szukać czystego secret paladyna, nie wzmocnionego mechami, który zaszedłby wyżej.
Bardzo ciekawie prezentuje się natomiast talia big paladyna, która jednak póki co również nie wydaje się zbyt silna. Warto jednak ją przytoczyć, gdyż jest to coś nowego, czego wcześniej w Hearthstone nie było. Kluczowa jest tu nowa karta duel! (pojedynek!), która pozwala nam szybko zrekrutować z talii bardzo silne jednostki.
W grze spotkać możemy jeszcze także holy wrath paladyna, opartego o zaklęcie holy wrath (święty gniew), które w połączeniu z Shirvallą zadaje 25 punktów obrażeń, a także dragon paladyna. Obie talie spisują się jednak jeszcze gorzej niż wyżej wymienione, także na ten moment, raczej nie warto wydawać na nie pyłu.
Wydaje się, że obok kapłana, to właśnie paladyn póki co najboleśniej odczuwa zmiany zachodzące w grze. Zdecydowanie klasa ta, jest jednym z największych przegranych dodatku. Czy z czasem może się to zmienić? Patrząc na to, że wolne talie straciły equality (równość), szybkie zaś divine favour (boską łaskę), to ciężko być optymistą. Jeżeli którakolwiek z talii Uthera wraz z upływem czasu utrzyma się w tier2, będzie można uznać to za sukces.
Pozostałe przeglądy mety: