Wskakuj na siodło razem z Ligą Odkrywców! Zatrzymaj Arcyzłoczyńcę Rafaama oraz jego bandę niedobraków, zanim wykorzystają starożytne sekrety Uldum w imię Z.Ł.A., i pomóż bohaterom uratować świat! - tymi słowami deweloperzy zapraszają nas do świata nowego dodatku. Co konkretnie jednak mają nam do zaoferowania "Wybawcy Uldum"?
Powrót questów
Najważniejszą "nowinką" wprowadzoną do gry przez "Wybawców Uldum" są questy. Mechanika ta zanikła w grze, po tym jak wraz z początkiem 2019 roku do dziczy odszedł dodatek "Podróż do wnętrza Un'Goro".
Teraz jednak każda z klas dostała po jednym nowym zadaniu. Najważniejszą różnicą między dawnymi questami a nowymi jest fakt, że te z aktualnego rozszerzenia w ramach nagrody będą dawać nam nową, dużo potężniejszą moc specjalną.
Nowe słowo klucz - Odrodzenie (Reborn)
Największą nowością w grze wprowadzoną przy okazji nowego dodatku jest mechanika odrodzenia. Jednostki z takim opisem, po śmierci będą powracać na pole bitwy z 1 punktem zdrowia.
Czytaj także: LEC: G2 w Europie nie ma sobie równych. Vitality jedną nogą w play-offach
Na papierze, jedną z najpotężniejszych kart z tą mechaniką wydaje się przewodnik dusz.
Przy dobrze zbudowanej talii, możemy dzięki niemu tanim kosztem przyzwać naprawdę mocne jednostki, również te z bardzo silnymi agoniami, których efekt, dzięki odrodzeniu, otrzymamy dwukrotnie.
Czytaj także: Zmiany w formacie rozgrywek Hearthstone Grandmasters. Powraca conquest
Plagi dla ligi Z.Ł.A.
Nowy dodatek wciąż utrzymany jest w klimatach walki ligi Z.Ł.A z siłami dobra. Do ligi Z.Ł.A. zaliczane są następujące klasy: szaman, łotr, kapłan, wojownik oraz czarnoksiężnik. I to właśnie ta piątka otrzymała do dyspozycji specjalne zaklęcia określane mianem plag.
Zmiany na arenie
Nowy dodatek sprawia także, że następuje kolejna już rotacja na arenie. Aktualnie w trybie tym, grać można kartami z następujących dodatków:
- Podstawowy
- Klasyczny
- Wybawcy Uldum
- Rozróba Rastakana
- Podróż do wnętrza Un'Goro
- Koboldy i katakumby
- Liga Odkrywców
ZOBACZ WIDEO Niezwykle skromny człowiek. Wojciech Nowicki: Sodówka nie uderzyła mi do głowy [cała rozmowa]