League of Legends. Riot wszczyna śledztwo ws. jednego ze swoich dyrektorów. Powodem post na temat śmierci Floyda

W dzisiejszych czasach należy uważać nawet na to, co umieszcza się na swoich prywatnych kontach w mediach społecznościowych. Przekonał się o tym Ron Johnson, wobec którego rozpoczęło się śledztwo za post ukazujący listę przestępstw George'a Floyda.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
siedziba Riot Games Materiały prasowe / Na zdjęciu: siedziba Riot Games
Riot Games wszczął śledztwo przeciwko jednemu ze swoich globalnych dyrektorów - Ronowi Johnsonowi. Powodem jest umieszczony przez niego post na jego prywatnym Facebooku.

Kontrowersyjny wpis zawierał zdjęcie zamordowanego przez policjanta w Stanach Zjednoczonych George'a Floyda, a także wymowne podpisy. "Media oraz lewica zrobiły z George'a Floyda męczennika, kim jednak był w rzeczywistości?" - widnieje w górnej części fotografii. Dalej natomiast możemy przeczytać pokaźną listę przestępczych "dokonań" Floyda.

Co więcej, Johnson opatrzył wszystko wymownym komentarzem: "To nie jest powód, by akceptować jego zabójstwo przez oficera, które nadal musi być zbadane jako potencjalne przestępstwo. To lekcja dla ludzi (oraz ich dzieci), że tego typu kryminalny styl życia nigdy nie kończy się dobrze".

ZOBACZ WIDEO: Marcin "Jankos" Jankowski został mistrzem Europy! "Szkoda, że nie mogliśmy podnieść pucharu w obecności kibiców"

Jak się okazuje taki wpis wystarczył, by na Johnsona spadły gromy. - Zostaliśmy poinformowani o poście w mediach społecznościowych i rozpoczęliśmy dochodzenie - zapowiedziały władze Riot Games cytowane przez portal "Vice".

- Stanowczo oświadczamy, że stanowisko na tym zdjęciu jest odrażające i wbrew naszym wartościom. Jest sprzeczne z przekonaniem, że zwalczanie rasizmu systemowego wymaga natychmiastowych zmian społecznych - dodano. - Uważnie śledzimy sprawę w procesie dyscyplinarnym i umieściliśmy go [Johnsona] na urlopie do czasu jego zakończenia.

Tak gwałtowna reakcja dewelopera League of Legends może mieć związek ze skandalem, jaki miał miejsce w 2019 roku. Wówczas firma została oskarżona o dyskryminację płciową i panującą wśród pracowników kulturę seksizmu. W grudniu zeszłego roku Riot zgodził się wypłacić 10 milionów dolarów w ramach ugody w sprawie.

Od tamtej pory firma zwraca uwagę, że stawia na różnorodność i integrację kulturową oraz podkreśla swoją walkę z wszelkimi przejawami homofobii, rasizmu, seksizmu i każdej innej formy dyskryminacji.

Czytaj także:
LoL. Alior Bank Ultraliga. AGO Rogue górą w hicie otwarcia!
FIFA20. Damian "Damie" Augustyniak po ponad dwóch latach żegna się z Romą

Czy zgadzasz się z działaniami Riotu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×