LoL. "Jotosha": Nie rozumiem "radości" ludzi z kwarantanny, jakby to był świetny czas dla esportu [WYWIAD]

Materiały prasowe / Illuminar Gaming / Na zdjęciu: Adam 'Jotosha' Kozierowski
Materiały prasowe / Illuminar Gaming / Na zdjęciu: Adam 'Jotosha' Kozierowski

Dla wielu okres kwarantanny miał sprzyjać wzrostowi esportu. To jednak nie tak oczywiste. - Jak popatrzysz na marki, które ładują pieniądze w esport, to są to marki, które najmocniej oberwały - mówi Adam "Jotosha" Kozierowski, Head Manager Illuminar.

[b]

Bartłomiej Bukowski, WP SportoweFakty: Która twarz Illuminar jest prawdziwa - ta z męczarni z H34T, czy ta, rozbijająca Pompę? [/b]

Adam "Jotosha" Kozierowski, Head Manager Illuminar Gaming:​ Powiedziałbym, że po prostu w zależności od tego z kim gramy, to trzeba się do niego dostosować. Jeśli chodzi o mecz z H34T, to chłopaki musieli sobie przetrzeć szlaki, zwłaszcza młodzi - rozegrać się. Wiadomo jak gra trwa godzinę, to jest do jednego błędu i gierka się sypie. Myślę, że to zaważyło, może też odrobina stresu.  
 
Mam jednak nadzieję, że będziemy się polepszać z meczu na mecz i to będzie widać w kolejnych tygodniach.

ZOBACZ WIDEO: Jacek Nawrocki zadowolony z pierwszego tygodnia treningów. "Jest do wykonania dużo pracy motorycznej"

 
Jakie są cele zespołu na letni split? 
 
Na pewno chcemy mierzyć jak najwyżej. Nie startujesz w lidze z założeniem, że nie będziesz walczył o pierwsze miejsce. Co będziemy jednak w stanie osiągnąć, to się okaże po sezonie. Jestem jednak dobrej myśli. Ważne dla mnie jest to, aby po zakończonym splicie chłopaki byli drużynowo z siebie i ze swojego wyniku zadowoleni. 
 
Wiadomo, że niezależnie od miejsca, zawsze będzie lekki niedosyt - no chyba, że wygramy całość. Najważniejsze jednak, żeby byli z siebie zadowoleni.

Uważasz, że dziś Illuminar jest w stanie jak równy z równym walczyć z AGO Rogue czy K1ck? 
 
Nie jestem aż tak na bieżąco z treningami graczy, ale wydaje mi się, że po jakimś czasie, gdy nabiorą trochę doświadczenia i lepiej się zgrają, to będą w stanie podjąć tę rękawicę.

W trwającym splicie brakuje devils.one, które wycofało się z powodu problemów związanych z kryzysem wywołanym koronawirusem. Jak Illuminar przetrwało ten czas? Nie było podobnych rozważań? 
 
Ja przede wszystkim trochę nie rozumiem, że ludzie tak "cieszyli się" z całej kwarantanny, jakoby miałby to być świetny moment dla wzrostu branży esportowej. Niby tak. Z drugiej jednak strony jak popatrzysz sobie na marki, które ładują pieniądze w esport, to są zazwyczaj marki, które przez tego koronawirusa najmocniej oberwały. Więc na czym najprościej zaoszczędzić? Na budżetach marketingowych. Na czym konkretnie? No na przykład na sporcie czy esporcie. Chociaż akurat trzeba przyznać, wiele marek się przed takimi działaniami powstrzymało.  
 
Na pewno nie było łatwo przejść przez ten kryzys, zwłaszcza że w poprzednim sezonie, co nie jest tajemnicą, dużo zainwestowaliśmy w skład. Nie było jednak takiego momentu w organizacji, w którym byśmy stwierdzili: “Hej, rezygnujemy z jakiejś dywizji”. To na pewno nie wchodziło w grę. Co więcej, zakontraktowaliśmy nawet  w trakcie kwarantanny nowy skład CS’a. Na pewno było ciężej, ale nie było brane pod uwagę żadne zawężanie działalności.

Czy jednak aktualny skład dywizji League of Legends nie jest trochę wersją budżetową?  
 
Teraz jak budujesz skład na Ultraligę to masz tak naprawdę kilka opcji. Jedną z nich jest sięgnięcie głęboko do kieszeni, tak jak np. K1ck, wiadomo zagraniczna organizacja, budżet europejski i wzięcie absolutnie topowych zawodników - skład gotowy. 
 
My zrobiliśmy podobnie w poprzednim splicie. Wzięliśmy skład złożony z ogromnych nazwisk i w tym momencie faktycznie są szanse aby zawalczyć z K1ck i AGO, ale to wciąż są tylko szanse, nie masz pewności sukcesu.  
 
Możesz też wziąć skład polegający na mieszance młodych graczy z weteranami, który na pewno nie będzie takim obciążeniem finansowym, a wciąż może powalczyć spokojnie o miejsce w top4.  
 
Tak więc koniec końców, musisz to wszystko przekalkulować. Posiadanie organizacji to jest jednak biznes. W jakimś stopniu musi się to opłacać. Ten skład to jest najlepsze co mogliśmy zrobić, jeżeli chodzi o stosunek jakości do ceny oraz wybór osobowości, a dodatkowo uważam, że jest to skład mocno rozwojowy.  
 
Pokazuje on też, że projekt akademii prowadzony przez "Bezuma", za co olbrzymi ukłon w jego stronę, nie poszedł na marne. Dwóch graczy z akademii jest w głównym składzie ("Czypsy" oraz "Odi11" przyp. red.), a pozostałych trzech gra w innych zespołach Ultraligi ("sheru" oraz "Kralzer" w Piratesports, "Chris" w H34T przyp.red.).  
 
Pokazuje to, że zarówno nasza akademia jak i DV1 Scouting Grounds to były dobre projekty.

Na zdjęciu: dywizja League of Legends Illuminar Gaming
Na zdjęciu: dywizja League of Legends Illuminar Gaming

Można więc przyjąć, że poprzedni split nieco zraził was do dużych nazwisk? 
 
Nie do końca powiedziałbym, że zraził, bo też nie o to chodzi. Ale no tak działa Liga Legend. Wiosną inwestujesz w duży skład, oceniasz możliwości, a potem przychodzi czas weryfikacji i zastanawiasz się, co możesz zrobić, aby jednak wyszło to wszystko ok. Mimo wszystko wydaje mi się, że bardziej opłacalne jest, co zresztą widać po kilku innych składach, posiadanie młodszych graczy, którzy dopiero nabierają doświadczenia.  
 
Co w zasadzie w poprzednim splicie poszło nie tak? Bo nie uwierzę, że jesteście zadowoleni z rezultatów przy takim składzie 
 
Dużo rzeczy poszło nie tak. Na pewno jednak trochę muszę obronić "Flasha", bo został rzucony na głęboką wodę. Inna sprawa, że fakt faktem podjął się tego i nie można tu stosować za dużej taryfy ulgowej. Na pewno nie było to łatwe zadanie.
 
Jako organizacja na pewno również mogliśmy zrobić więcej, by wesprzeć ten skład czy to poprzez jakieś sesje coachingowe, czy zapewniając mu więcej opieki, bądź też stosując inne podejście. Gracze pewnie też po czasie dochodzą do wniosku, że mogli trochę więcej dać od siebie lub coś zmienić. Na pewno dla każdego ten sezon był lekcją.

Mówisz o tym, że "Flash" został rzucony na głęboką wodę. Nie masz takich obaw też co do "Bezuma"? Jednak największe sukcesy Illuminar święciło pod wodzą topowych trenerów jak "Veggie" czy "Hatchy".  
 
Wydaje mi się, że "Bezum" jest przede wszystkim trochę inną osobą. Nie mówię tutaj, że w sytuacji "Flasha" by sobie poradził, powiem nawet więcej - spodziewam się, że mogłoby być podobnie. Tutaj jednak też należy podkreślić, że teraz nie ma on do czynienia z takimi weteranami i mocnymi głosami. Mimo wszystko "Bezum" po pierwsze pracował już z dwójką tych graczy, a po drugie ma doświadczenie coachingowe, bo mimo, że drużynę prowadził jedynie pół roku (akademię Illuminar), to wcześniej przeprowadzał indywidualne sesje coachingowe. Także ma doświadczenie, które teraz musi tylko przełożyć na pracę z drużyną. Poza tym na pewno pomaga też  jego smykałka do psychologii.  
 
Póki co jest dobrze, dogadują się. Dużo wspiera go także "Tabasko" jako lider i najbardziej doświadczony gracz. Myślę, że da sobie radę, co zresztą póki co świetnie udowadnia.

Czytaj także:
League of Legends. LEC. Sensacyjna porażka G2! "Jankos" zaczyna split od 1-2
League of Legends. Riot wszczyna śledztwo ws. jednego ze swoich dyrektorów. Powodem post na temat śmierci Floyda

Komentarze (0)