Arkadiusz Radomski: U Janasa każdy się bał

Arkadiusz Radomski po ośmiomiesięcznej przerwie gry w piłkę szybko zamierza wrócić do składu nie tylko Austrii Wiedeń, ale także reprezentacji Polski. Problem w tym, że jego forma po zerwaniu wiązadeł krzyżowych jest jedną wielką niewiadomą.

Jak Polska zaprezentuje się na Euro 2008? - Wierzę, że będzie lepiej niż na mistrzostwach świata w Niemczech. Jestem przekonany, że tym razem zaprezentujemy się zdecydowanie korzystniej niż na poprzednim turnieju. Po prostu mamy lepszy zespół, większe doświadczenie i inne podejście do gry. To ostatnie to oczywiście zasługa Leo Beenhakkera - powiedział dla Przeglądu Sportowego 29-latek.

Na pytanie, czym różni się obecny selekcjoner od Pawła Janasa, powiedział: - U Beenhakkera mamy zupełnie inne nastawienie do meczów. Powtarza nam, że mamy się cieszyć z możliwości gry, że jak popełnimy błąd, to nic się nie stanie. U Janasa niemal każdy piłkarz się bał. Najpierw przedmeczowej odprawy, gdzie analizowaliśmy jedynie, jak się bronić i grać bez jakiegokolwiek ryzyka, a potem już meczu, ponieważ nieraz wystarczył jeden błąd, żeby stracić miejsce w kadrze. U Beenhakkera jest zupełnie inaczej, on potrafi nam dać pewność siebie, nawet po gorszym spotkaniu - zakończył.

Komentarze (0)