- Ostatnie mecze reprezentacji wskazują na to, że Leo Beenhakker i spółka po prostu oszukują społeczeństwo. To brutalne słowa, ale nie wypowiadam ich bez zastanowienia - twierdzi.
- Dlaczego do Austrii nie jadą Arkadiusz Głowacki, Paweł Brożek czy Radosław Majewski, a stawia się na Tomasza Zahorskiego czy Michała Pazdana? Przecież oni ani nie wyróżniają się w lidze, ani nie osiągnęli z drużyną niczego wielkiego. Ja tego nie rozumiem, to jakaś paranoja - dodaje.
Więcej w Dzienniku Polskim.