Tymczasem sam Mariusz Lewandowski wciąż myśli o przegranej potyczce z Niemcami. - Szkoda porażki, bo w pierwszych minutach mieliśmy naprawdę znakomitą okazję do zdobycia bramki. Gdyby się udało, zapewne wszystko potoczyłoby się tak, jak zakładaliśmy. A tak głupia sytuacja kilkanaście minut później, gdy próbowaliśmy łapać rywali na spalonego, tak jak chwilę wcześniej, a sędzia nie gwizdnął i straciliśmy gola. Nadal wierzę, że uda nam się wyjść z grupy, ale musimy mieć więcej wiary w siebie i wykorzystywać sytuacje - powiedział Dziennikowi.
Lewandowski pewny, że zagra
Podczas meczu z Niemcami Mariusz Lewandowski nabawił się kontuzji stawu skokowego. Na wtorkowym treningu ćwiczył indywidualnie, truchtał i rozciągał się. Jest jednak przekonany, że wybiegnie na boisko w spotkaniu z gospodarzami turnieju. - Zapytałem Mariusza, czy będzie mógł w czwartek zagrać. Zapewnił mnie, że wejdzie na boisko, nawet gdyby miał założyć gipsowy but - zdradził Dziennikowi Michał Listkiewicz.
Źródło artykułu: