Niemiec zupełnie nie zgadza się z opiniami, że on i jego koledzy mogą zlekceważyć Turków. - Wszyscy nas pytają, czy przypadkiem nie zlekceważymy Turków. Złe pytanie, szanujemy wszystkich. Po prostu wiemy, jakie są nasze silne strony, ale z niedocenianiem rywali to nie ma nic wspólnego. O Chorwacji wiedzieliśmy, że jest najsilniejszym rywalem w grupie, a przegraliśmy, bo mecz nam się nie udał. Teraz już nie możemy się doczekać półfinału - zapowiedział.
Ballack nie chce wskazać faworytów mistrzostw. - Jeszcze po drugim meczu grupowym uważałem, że Włosi mają największe szanse na sukces. Stało się inaczej, a w półfinałach już nie ma faworytów. Każdy, kto się tu dostał, może zdobyć tytuł - powiedział.