Reprezentant Niemiec: Błaszczykowski musi jeszcze sporo ćwiczyć, żeby mnie minąć

Zdaniem pomocnika reprezentacji Niemiec Sebastiana Kehla Jakub Błaszczykowski musi się jeszcze dużo nauczyć, jeśli chce minąć go dryblingiem na treningu. Obaj zawodnicy są graczami Borussii Dortmund i rywalizują na każdych zajęciach.

- Okiwać mnie jest wyjątkowo trudno i Kuba musi jeszcze sporo ćwiczyć, żeby mnie minąć - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Sebastian Kehl. Jednak pomocnik reprezentacji Niemiec, który jest bliski wyjazdu na mistrzostwa Europy twierdzi, że Błaszczykowski będzie dobrym piłkarzem, ale potrzebuje jeszcze czasu. - Moim zdaniem decyzja o sprowadzeniu Błaszczykowskiego do Borussii była słuszna. To młody piłkarz, który może sporo osiągnąć. Podoba mi się jego styl gry, bo wybiera najprostsze rozwiązania na boisku, a nie kombinuje za bardzo. Ma też dobry drybling. Jednak moim zdaniem kibice i dziennikarze nie powinni się po nim zbyt wiele spodziewać w najbliższym czasie. Trzeba mu dać jeszcze kilka miesięcy, żeby już w pełni przyzwyczaił się do życia w Niemczech. Dopiero wtedy można zwiększyć wymagania wobec niego - dodał.

Kehl żartował już z Błaszczykowskim, że Niemcy pokonają Polaków w pierwszym meczu Grupy A na Euro 2008. Ostrzegł także Chorwatów przed porażką. - Zaraz po losowaniu zadzwoniłem do Kuby Błaszczykowskiego i obu Chorwatów z Borussii: Roberta Kovaca i Mladena Petricia. Pożartowaliśmy trochę na temat tego meczu. Kubie powiedziałem, że przegra na inaugurację turnieju, a Chorwatom, że poniosą porażkę w drugim meczu fazy grupowej. Jednak ostatnio już na temat Euro nie rozmawialiśmy. Koncentrujemy się na Borussii, gdzie czeka nas sporo pracy, żeby zająć przyzwoite miejsce na koniec sezonu - zakończył.

Komentarze (0)