Marcin Kowalczyk: Nie tracę nadziei na EURO 2008

Ostatnio w Rosji było głośno o powrocie Aleksandra Kerżakowa do Premier Ligi. Napastnik przeniósł się z Sevilli do Dynama Moskwa. Do tego samego zespołu trafił Marcin Kowalczyk z GKS Bełchatów. Polski defensor udzielił wywiadu jednej z miejscowych gazet.

We wtorek obrońca przyjechał do Holandii. Dynamo przebywa w tym kraju na zgrupowaniu. Następnego dnia dziennikarz zastał Kowalczyka z rozmówkami polsko-rosyjskimi.

- Na początku szkoły uczyłem się kilka lat rosyjskiego, ale sporo zapomniałem. Rozumiem niemal wszystko, lecz trudno jest mi mówić. Jednak trochę treningu i powinienem sobie przypomnieć - stwierdził defensor, który nie kryje swoich motywów przenosin do Dynama.

- Przede wszystkim pragnąłem grać w zagranicznym klubie - ujawnił futbolista, który wspominał również o swoich oczekiwaniach dotyczących najbliższej przyszłości.

- Dziennikarze nieustannie wspominają, iż znajduje się na liście Leo Beenhakkera, ale ze strony tego holenderskiego trenera nie mam do tej pory żadnych sygnałów. Jednak nie tracę nadziei na to, że pojadę na EURO 2008. Być może przejście do Dynama w tym mi pomoże, chociaż mam poważnych konkurentów - Wasilewskiego z Anderlechtu oraz Golańskiego ze Steauy. Z tego powodu nie znajduję się w kadrze, mimo że w reprezentacjach juniorskich i młodzieżowych rozegrałem około sto spotkań - powiedział Polak, o którym w superlatywach wypowiada się trener moskiewskiej drużyny.

- Kowalczyk jest dobrym, uniwersalnym zawodnikiem - może grać na prawym, jak i na lewym skrzydle. Widzieliśmy go w akcji, m.in. w sparingu z GKS Bełchatów - stwierdził Andriej Kobieliew.

Komentarze (0)