Czy Jeleń pojedzie na EURO?

Takie pytanie z pewnością zadają sobie fani tego piłkarza. Niestety dla nich, Ireneusz Jeleń nie znalazł się w szerokiej kadrze ogłoszonej przez Leo Beenhakkera. Czemu? Na te i inne pytania odpowiada, Bogdan Pisz - obecny szkoleniowiec ostatniej drużyny drugiej ligi: Pelikana Łowicz i były asystent trenera w Wiśle Płock, w latach kiedy to gwiazda Jelenia rozbłysła najjaśniej.

Bogdan Pisz miał przyjemność pracowania z napastnikiem francuskiego Auxerre. Były trener Nafciarzy dokonuje dość bolesnej, dla Jelenia, oceny. - Z perspektywy czasu wydaje się, że jest to piłkarz niespełniony, ponieważ jedyne co przeszkadzało mu w osiągnięciu lepszej kariery to to, że jest to zawodnik, który często był kontuzjowany. Cały czas borykał się z bólami pleców. Uwarunkowane jest to jego budową i jakimiś nieprawidłowościami w funkcjonowaniu kręgosłupa - powiedział Pisz w rozmowie ze Sportowymi Faktami.

O Jeleniu większość kibiców w Polsce usłyszała przed Mistrzostwami Świata w Niemczech. Wtedy to, były napastnik Wisły Płock, dostał powołanie na mecze sparingowe od Pawła Janasa. Wykorzystał on swoją szansę i przekonał do siebie ówczesnego selekcjonera kadry. Bogdan Pisz przyznaje, że nie był zaskoczony powołaniem Jelenia na mundial. - Irek prezentował wtedy bardzo wysoką formę. Chyba nawet najwyższą z naszych napastników. Bardzo wybitnie przyczynił się do zdobycia Pucharu Polski przez Wisłę Płock, odnotowywał bardzo dobre występy w lidze. Zdobył dużo bramek. To było jasne, że Irek jest jedynym pewniakiem do reprezentacji na Mistrzostwa Świata - powiedział trener Pelikana.

Mundial dla reprezentacji był, delikatnie mówiąc, nieudany. Mało, który piłkarz pokazał się z dobrej strony, ale jednym z nich był Jeleń. Stało się jasne, że najprawdopodobniej zmieni klub na silniejszy. Okazało się, że Polak przeszedł do francuskiego AJ Auxerre. Napastnik z Cieszyna nie zrobił tam jednak oszałamiającej kariery. Jaka jest tego przyczyna? - Jemu w zrobieniu dużej kariery przeszkadzają cały czas kontuzje. Gdy piłkarz dochodzi do optymalnej formy, to wiadomo, że wtedy jest bardziej eksploatowany. Po pewnym czasie przychodzi kryzys w postaci kontuzji i leczenie, i znowu obniżka formy i ten zawodnik cały czas boryka się z tym samym - stara się odpowiedzieć na to pytanie Bogdan Pisz. Jeleń był wtedy bardzo ważnym ogniwem w reprezentacji, podobnie jak w Wiśle Płock. Jego odejście było, więc dużym osłabieniem dla drużyny. - Było to duże osłabienie. Natomiast pozyskaliśmy wtedy Tomáša Doška z Czech. Był on zawodnikiem podobnym jeżeli chodzi o Irka. Bardzo dobrze się prezentował i też kontuzja spowodowała, że zawodnik ten wypadł z gry, co znacznie obniżyło wartość tego zespołu - powiedział Pisz.

Obecnie Jeleń nie zdołał znaleźć uznania w oczach Leo Beenhakkera. Czy jest to błąd Holendra? Czy Jeleń mógłby wnieść coś nowego do kadry? - Nie wiem w jakim stanie teraz jest Irek. Z tego co mi wiadomo to cały czas boryka się z kontuzją i gdy tylko dojdzie do formy, gdy tylko zaczyna grać to ta kontuzja znowu daje znać o sobie i wiadomo, że trener kadry nie może stawiać na człowieka, który w krótkim czasie ma tyle kontuzji - stara się wszystko realnie ocenić Bogdan Pisz. Już za niecałe dwa miesiące w Austrii odbędą się Mistrzostwa Europy. Wielu fanów, pamiętając dobre występy Jelenia w kadrze, widziałoby dla niego miejsce w kadrze na EURO. Jakie są szanse byłego napastnika Wisły Płock? - Raczej na te Mistrzostwa, Irek nie pojedzie. Jeżeli nic się nie zmieni to w ogóle będzie miał problem z grą w podstawowym składzie w każdym zespole - krótko skomentował szanse napastnika Auxerre Pisz.

Trudno jest przewidzieć jaka przyszłość czeka Polaka. Wiele wskazuje jednak na to, że nie będzie ona wyglądać za różowo. Jeleń ma nikłe szanse żeby pojechać na EURO, na razie nie wiele wskazuje też na to żeby wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie swojej drużyny. - Jeżeli nie będzie grał to na pewno nie przejdzie do silniejszego klubu, bo nikt go nie będzie widział nikt go nie zauważy. Natomiast dla niego najlepsze było by to, żeby wreszcie ktoś znalazł przyczynę jego wiecznych kontuzji i ją wyeliminował bo to jest naprawdę zawodnik o bardzo dużych możliwościach, bardzo szybki, dobry technicznie, bardzo dobrze grający jeden na jeden. Także na napastnika ma wszystkie cechy, które powinien posiadać typowy gracz ofensywny. Na przeszkodzie stoi to, że nie ma takiej ciągłości w jego treningu, w jego grze. Bez tej ciągłości ciężko będzie mu grać w podstawowym w składzie w jego klubie, a już nie mówiąc nawet o reprezentacji - stara się wszystkiemu obiektywnie przyjrzeć Pisz. Jakie są szanse Jelenia na powrót do reprezentacji? O to także zapytaliśmy trener Pelikana: - To zależy od jego zdrowia. Jeżeli będzie zdrowy i będzie grał to wierzę w to, że jeszcze zagra dla reprezentacji Polski.

Jest, więc oczywiste, że Jelenia czeka teraz okres wytężonej pracy, w celu wywalczenia miejsca w swojej drużynie i reprezentacji. Może Jeleń powinien wrócić do Polski, jak np. Wojciech Kowalewski? - Powrót do Polski nic mu nie da. Po prostu musi zacząć systematycznie trenować i grać. Jego organizm musi się przyzwyczaić do tego wysiłku i musi ten wysiłek pokonać. Natomiast jeżeli po pewnym czasie coś się odzywa, jeżeli nie mięśnie pleców, to mięśnie nóg, to wiadomo, że przyczyna leży gdzie indziej. Trzeba znaleźć przyczynę tej kontuzji i ją wyeliminować. Dzisiaj jestem w stanie stwierdzić, że ten piłkarz jest w stanie grać w bardzo dobrym klubie i daleko zajść - dokonuje oceny całej sytuacji Pisz.

Jak to wszystko się skończy? Czas pokaże. Wiadomo jedynie tyle, że Ireneusz Jeleń musi teraz ciężko pracować na miejsce w Auxerre i reprezentacji Polski. Z pewnością wszyscy mamy nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i Polak szybko wróci do wysokiej formy. Jeżeli będzie miał problemy ze znalezieniem miejsca w jedenastce swojej drużyny, zawsze może przyjechać do Łowicza, gdzie bez problemu znalazłby miejsce w składzie Pelikana. - Irek zdrowy tutaj to by był przed wzmocnieniem. Podejrzewam, że gralibyśmy jeszcze lepiej niż teraz - kończy rozmowę, oczywiście żartem, Bogdan Pisz.

Komentarze (0)