- Spokojnie! Nie ma powodu do paniki. Cała sprawa została trochę za bardzo rozdmuchana. Owszem, przez pięć tygodni, czyli przez bodaj osiem meczów, grałem na pełnej blokadzie, ale teraz nic mnie nie boli, mogę normalnie trenować. Nie biorę już zastrzyków, bo nie ma takiej potrzeby - powiedział Wojciech Szczęsny w rozmowie z Super Expressem.
- Miałem teraz tydzień wolnego, odpocząłem, ból całkowicie minął. O tym, że dobrze się już czuję świadczy choćby to, że... grałem w golfa w trakcie tych kilku wolnych dni, które miałem po zakończeniu sezonu. A gdzie odpoczywałem? Spędziłem bardzo miłe chwile pod Warszawą, w Józefowie - zdradził bramkarz nr 1 w kadrze Smudy.
Źródło: Super Express