Szczęsny - Boenisch, Wasilewski, Perquis, Piszczek, Polanski, Murawski, Obraniak, Rybus, Błaszczykowski, Lewandowski - w takim składzie reprezentacja Polski rozpoczęła ostatni mecz z Andorą. Wszystko wskazuje na to, że w takim samym ustawieniu biało-czerwoni wyjdą na pierwszy mecz na Euro 2012. Rywalem podopiecznych Franciszka Smudy będzie Grecja. - Teraz mnie już nic nie zaskoczy. Wiem, na kogo postawić i kto może temu zespołowi pomóc, a kto nie - mówi selekcjoner.
- Mam prawo jeszcze zmienić ten skład. Poczekajmy do piątku. Jeszcze mamy parę treningów, a różnie to na nich bywa. Nie powiem, że piłkarze siebie kopią, ale jest konkurencja. Czasami i na zajęciach jest twarda gra i może się coś przydarzyć - odpukać - dodaje.
W spotkaniu z Andorą lekko poturbowani zostali Maciej Rybus, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek. Selekcjoner kadry zarzeka się jednak, że zawodnikom nic nie jest i przeciwko Grecji będą mogli wystąpić.
Niemal pewniakiem w defensywie jest Damien Perquis, którego wystąp na Euro jeszcze niedawno stał pod znakiem zapytania. Na lewej stronie defensywy raczej wystąpi Sebastian Boenisch. - Perquis może nie prostować ręki, ale żeby dobrze grał - tak, jak teraz to robi. Wawrzyniak miał małe dolegliwości w Austrii z mięśniem. Akurat dobrze się stało, bo Sebastian Boenisch miał możliwość grania całych meczów. To mu było potrzebne - wyjaśnił "Franz".
Przeciwko Andorze Smuda kazał się oszczędzać swoim zawodnikom. Z Grecją nie będzie już jednak mowy o odpuszczaniu. - Sam powiedziałem zawodnikom, żeby uciekali z nogami. Jak ktoś widział, że przeciwnik idzie "na dzika", to bez sensu było tam nogi wkładać. Tak będziemy robić dopiero w piątek. Wtedy już nie ma zmiłuj się - podkreślił opiekun biało-czerwonych.
Także sami piłkarze zdają sobie już raczej sprawę, jak będzie wyglądał podstawowy skład na pierwszy mecz grupowy podczas mistrzostw Europy. - Mówiłem już tak w Lienz i zdania nie zmieniłem. Ta jedenastka, która wybiegła na boisko przeciwko Andorze i ze Słowacją, rozpocznie spotkanie z Grecją - skomentował Dariusz Dudka.
Pierwszym rezerwowym kadry może być natomiast Rafał Wolski. - Mecz z Grecją pokaże, kto wejdzie jako pierwszy zmiennik. Po cichu liczę, że to będę ja, ale najpierw muszę pokazać trenerowi, że na to zasługuję - powiedział młody piłkarz Legii Warszawa.