Jan Rezek: Linia pomocy Rosji robi wrażenie

Już w piątek reprezentacja Czech w pierwszym meczu grupowym podczas Euro 2012 zmierzy się z Rosją. - Będziemy się starali narzucić swój styl gry - mówi czeski pomocnik, Jan Rezek.

Artur Długosz
Artur Długosz

Już coraz mniej czasu dzieli reprezentację Czech od inauguracyjnego spotkania na Euro 2012. - Jakkolwiek ostatnie spotkanie nam nie wyszło, to jestem przekonany, że z formą trafiliśmy na mecz z Rosją. Oczywiście tak wyszło, że my swój ostatni mecz przed Euro przegraliśmy, a Rosjanie wysoko ograli Włochów. Jak jednak oglądaliśmy ten pojedynek, to widzieliśmy że on nie był tak całkiem jednostronny, jak wskazuje wynik. Włosi mieli dużo szans, których nie wykorzystali. My ze stworzonych sobie okazji przede wszystkim będziemy starali się strzelić gola - mówi Jan Rezek, pomocnik Anorthosisu Famagusta.

Nasi południowi sąsiedzi z respektem podchodzą do swojego najbliższego rywala. - W zespole rosyjskim największe wrażenie robi na mnie linia pomocy, gdyż potrafią kombinacyjnie grać piłkę. Będziemy się starali narzucić swój styl gry, czyli krótką piłkę i przeprowadzanie akcji skrzydłami - skomentował pomocnik.

Od swojego sztabu szkoleniowego Czesi dostali specjalne materiały o grupowych rywalach. - Każdy z nam ma taki zapis wideo i w dowolnym dla siebie czasie może obejrzeć. Na pewno z takiej formy przygotowań będziemy korzystać zarówno w przypadku meczu z Grecją, jak i Polską. Na razie drużyny polskiej jeszcze nie analizowaliśmy. Skupialiśmy się na Rosjanach - wyjaśnił Rezek.

Czechom sen z oczu spędza kontuzja napastnika Milana Barosa. -  Wszyscy wierzymy, że Milan będzie w formie. Gdyby jednak nie mógł wystąpić, to jesteśmy na to przygotowani. Jego ewentualna absencja nie byłaby jednak przyjemną informacją - podkreślił piłkarz.

Nasi grupowi rywale są owacyjnie witani w stolicy Dolnego Śląska. Zawodnicy na razie nie mieli jednak zbyt wiele czasu na zwiedzanie Wrocławia. - We wtorek z kilkoma kolegami miałem możliwość pójść i przesiąknąć atmosferą Wrocławia przed Euro 2012. To było fajne uczucie. Reakcja ludzi, którzy się z nami spotykali, była dla nas bardzo przyjemna. Wspaniałą rzeczą było powitanie nas przez wrocławian, a także obecność wielu kibiców na naszym treningu. To wszystko stwarza niepowtarzalne kulisy mistrzostw Europy. Wgląda na to, że Wrocław jest bardzo fajnie przygotowany do turnieju - podsumował Jan Rezek.

Z Wrocławia dla portalu SportoweFakty.pl, Artur Długosz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×