- Znamy Rosjan świetnie, wiemy jak grają, jakie są ich słabsze i mocne strony. Mamy świadomość, że zwycięstwo zapewni nam awans, więc z takim założeniem wyjdziemy na boisko. W ataku Rosjanie imponują. Mają szybkich, zwinnych i świetnie wyszkolonych pomocników oraz napastników. Bardzo groźni są w kontratakach. Potrafią szybko przedostać się z własnej połowy pod bramkę przeciwnika. Lubią dyktować warunki. Gorzej natomiast czują się, jeśli mecz nie układa się po ich myśli, jeśli rywal nie pozwala im rozwinąć skrzydeł - przyznał Fernando Santos, selekcjoner Greków.
Jego reprezentacji zarzuca się, że gra defensywnie, nieciekawie i nie tworzy sobie okazji strzeleckich. Było to widać głównie w pierwszej połowie w meczach z Polską oraz Czechami. - Musimy być uważni, skoncentrowani w defensywie, ale i częściej szukać okazji do zdobycia gola. Będę również wymagał od zawodników większej agresywności - zapowiada Santos.
Reprezentacji Rosji do awansu niezbędny jest remis. Dick Advocaat nie dopuszcza myśli o odpadnięciu z turnieju już po fazie grupowej. - Zdajemy sobie sprawę ze stawki tego meczu. Jeśli przegramy, będzie naprawdę słabo - przyznał Holender. Rosja ma grać o zwycięstwo, a nie asekuracyjnie o remis, bo może spaść na drugie miejsce. To z kolei może oznaczać grę z Niemcami w ćwierćfinale. - Także z tego powodu nie zamierzamy grać na remis. Postaramy się wygrać. Byłoby dobrze, gdybyśmy nie musieli się ruszać z Warszawy przed następnym spotkaniem - dodał Advocaat.
W drużynie greckiej może już grać Sokratis Papastathopoulos, który w meczu z Polską dostał czerwoną kartkę. Jednak występ bramkarza Konstantinosa Chalkiasa jest niemożliwy. Znów między słupkami pojawi się Michalis Sifakis. Advocaat może nie dokonać ani jednej zmiany, chociaż sporo mówi się o słabej formie Aleksandra Kierżakowa. Dużo lepsze wrażenie robi wchodzący z ławki rezerwowych Roman Pawluczenko.
Rosjanie narzekają na murawę na Stadionie Narodowy w Warszawie. Dlatego nie trenowali na tym obiekcie, aby boisko mogło się zregenerować. - Podczas meczu z Polską trawa nie była w najlepszym stanie. Boisko, na którym graliśmy z Czechami we Wrocławiu, sprawiało lepsze wrażenie. Mam nadzieję, że w sobotę nie będzie z tym problemów - powiedział Ałan Dzagojew mający na swoim koncie już trzy bramki.
Bukmacherzy nie mają wątpliwości - Grecy są skazani na porażkę i jeśli zagrają tak jak z Czechami, to rzeczywiście mogą się pożegnać z turniejem.
GRUPA A: Grecja - Rosja / sob. 16.06.2012 r. godz. 20:45
Przewidywane składy:
Grecja: Sifakis - Torosidis, K. Papadop'los, Sokratis, Holebas - Maniatis, Katsouranis, Karagounis - Salpingidis, Gekas, Samaras.
Rosja: Wiaczesław Małafiejew - Aniukow, Ignaszewicz, Bieriezucki, Żyrkow - Szyrokow, Denisow, Zyrianow - Dzagojew, Kierżakow, Arszawin.
Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja).