Gdańsk zakończył już swoją przygodę z Euro 2012. Ostatnim akcentem była potyczka w 1/4 finału pomiędzy reprezentacją Niemiec i Grecji. Był to drugi ćwierćfinał mistrzostw Europy, który został rozegrany w naszym kraju. Zarówno w tym pierwszym spotkaniu, jak i drugim, mogli zagrać Polacy. Biało-czerwoni nie zdołali jednak wyjść ze swojej grupy i polscy kibice musieli obejść się smakiem.
Widoczne to było zwłaszcza w Warszawie, gdzie podczas meczu Czechów z Portugalią na trybunach długimi momentami było cicho i smutno. W Gdańsku było jednak zupełnie inaczej. Na trybunach pojawiło się bowiem sporo Niemców, a licznie stawili się także Grecy, którzy przez większą część spotkania byli bardzo dobrze słyszalni.
Przed meczem furorę robiły natomiast greckie fanki, z którymi każdy chciał mieć zdjęcie. Urody nie można było im odmówić.
Inni greccy kibice cieszyli się natomiast, że udało im się zdobyć bilety na ćwierćfinał mistrzostw Europy. Wiadomo bowiem, że sytuacja gospodarza w Helladzie nie jest najlepsza. Piątkowe spotkanie miało też wiele podtekstów politycznych, ale jego ostateczny rezultat nie był po myśli Greków.
Sporą grupę kibiców na stadionie w Gdańsku stanowili oczywiście Niemcy. Ci dopingowali swoich piłkarzy przez cały mecz. Gdy jednak Polacy "puścili w ruch" meksykańską falę, Niemcy się nie przyłączyli, za co otrzymali sporą porcję gwizdów. Co ciekawe dużo polskich kibiców było też przebranych w niemieckie barwy. Większość z nich miała koszulki na których widniały nazwiska Klose bądź Podolski.
Polscy kibice liczyli, że w ćwierćfinale wystąpi nasza reprezentacja. Jak wiadomo, tak się nie stało, więc niektórzy odsprzedali bilety, lecz inni postawili jednak przyjść na obiekt. - Czekaliśmy na mecz Polaków z Niemcami. Nasi nie dali jednak rady. Mieliśmy bilety więc szkoda, żeby się zmarnowały - mówili nam kibice przystrojeni w biało-czerwone barwy. Dla Polaków nie było żadnych przeszkód, aby dostać się na obiekt. Także na trybunach dali o sobie znać, gdy kilkakrotnie głośno odśpiewali "Polska, biało-czerwoni".
Niektórzy na mecz wybrali się także w dość specyficznych strojach.
Mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem Niemców, którzy 4:2 pokonali Greków. Podopieczni Joachima Loewa dali prawdziwy pokaz futbolu i są w tej chwili jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w całym turnieju. - Chcemy wystąpić w finale, ale jeszcze w nim nie jesteśmy. Jeszcze przed nami półfinał. Czujemy się jednak mocni. Nie ma takiej drużyny na mistrzostwach, której mamy się bać - podkreśla Lukas Podolski.
Niemieccy kibice są już jednak pewni, kto zwycięży w Euro 2012 i zdobędzie okazały puchar.
Z Gdańska dla portalu SportoweFakty.pl,
Artur Długosz.