- Nie zamierzam się w ten sposób usprawiedliwiać, co nie oznacza, że nie popieram Kuby - skomentował na łamach Przeglądu Sportowego Polanski. - On powiedział to, co myśli cała drużyna. Wypowiadał się w imieniu wszystkich zawodników. Alez zaznaczam: liczba przyznanych biletów nie miała wpływu na to, co pokazaliśmy na boisku. To dwie różne sprawy.
Polanski przyznał także, że on dodatkowych biletów nie potrzebował. - Po prostu wujek czy ciocia wiedzieli, że nie będą mogli być na wszystkich trzech spotkaniach, bo w kolejce byli kuzyni - wyjaśnił.
Źródło: Przegląd Sportowy