Konferencja prasowa, na której obecni byli prezes DFB, Wolfgang Niersbach, menedżer reprezentacji Niemiec, Oliver Bierhoff oraz prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, rozpoczęła się od podziękowań władz niemieckiej federacji. - Był pan z nami na pierwszej konferencji prasowej i cieszę się, że jest pan również na koniec. Przybyliśmy do Gdańska 4 czerwca i to miasto stało się dla nas drugą ojczyzną. Rozgrywaliśmy mecze na Ukrainie, ale najważniejszy był mecz ćwierćfinałowy w Gdańsku - powiedział Adamowiczowi Wolfgang Niersbach, prezes Niemieckiego Związku Piłki Nożnej. - Zdecydowaliśmy się na centrum pobytowe w Gdańsku-Oliwie wiosną 2011 roku, długo przed tym kiedy odbyło się losowanie. Wcześniej jak z panem Olivierem Bierhoffem i z trenerem Joachimem Loewem oglądaliśmy bazę. Trudno nam było sobie wyobrazić jak to będzie wyglądać - tam gdzie jest teraz boisko, było pole - dodał działacz, który przekazał boisko zbudowane za pieniądze niemieckiej federacji miastu Gdańsk.
Z pobytu Niemców w Gdańsku zadowolony był sam Adamowicz. - Bardzo dziękuję za wasze ciepłe oceny Gdańska i ośrodku pobytowego w Oliwie. Sport zbliża ludzi i narody. Jestem przekonany, że te mistrzostwa i wasz pobyt w Gdańsku, zbliżył do siebie Polaków i Niemców. Jesteśmy sąsiadami, a sąsiadom się bardzo dobrze życzy. Wielu gdańszczan będzie wam kibicować. Życzymy, aby droga do Kijowa była prosta i zdecydowana, czyli taka jak do tej pory - powiedział prezydent Gdańska.
Niersbach wypowiedział się też odnośnie tego, czym dla Niemców było wybranie właśnie Gdańska. - Gdańsk zrobił dla nas dużo i to była znakomita decyzja, że tu przyjechaliśmy. Sprawdzaliśmy to centrum już w 2010 roku. Ludzie pytali czemu jesteśmy w Polsce, jak gramy mecze na Ukrainie. Czuliśmy się tutaj jednak prawie jak w domu. Dobre warunki to klucz do tego, żeby osiągać odpowiednie wyniki. Mamy znakomitą drużynę i od 2005 roku zawsze walczymy o wszystko. Liczymy na przesunięcie się w rankingu FIFA na drugie miejsce, a w przyszłości na pierwszą pozycję. To nasze życzenie, nie oczekiwania. Liczymy na dobrą grę z Włochami i przyłączam się do każdego, kto mówi że będzie to nasz mecz - stwierdził prezes DFB.
Menedżer reprezentacji Niemiec, Oliver Bierhoff cieszy się, że kadra prowadzona przez Joachima Loewa nadal jest w turnieju. - Jestem bardzo zadowolony, że to tylko dzień pożegnania z bazą, a nie z turniejem. Przed turniejem prawdziliśmy wiele różnych alternatyw i wybraliśmy Gdańsk, który był najlepszym miejscem. Teraz zdecydowaliśmy się nie wracać, jeśli wygramy z Włochami, tylko od razu lecimy do Kijowa. Dziękuję za znakomite przyjęcie i pomoc wszystkich ludzi. Dziękuję też 10 tysiącom kibiców, którzy przyszli na stadion przy ulicy Traugutta na nasz trening - powiedział 70-krotny reprezentant Niemiec. - Przed turniejem nie mieliśmy pojęcia, jak ułoży się dla nas turniej. Wszystko idzie jednak po naszej myśli. Drużyna spisała się z dobrej strony. Może w pierwszych meczach nie graliśmy do końca tak, jak byśmy chcieli. Mnie bardzo cieszy, że mamy wspaniałych zmienników, którzy potrafią skutecznie zastąpić zawodników z pierwszego składu. Bardzo dziękuję naszym kibicom, którzy jeździli dla nas różnymi środkami transportu do Ukrainy i Polski oraz oglądali mecze w telewizji. Gospodarze znakomicie przygotowali imprezę i pokazali wszystkim, jak powinny wyglądać mistrzostwa Europy - ocenił.
Przed Niemcami półfinał, w którym zmierzą się z reprezentacją Włoch. - Mamy ekstremalnie trudny półfinał i wiemy, że w reprezentacji Włoch grają znakomicie zorganizowani zawodnicy, którzy umieją wygrywać. Pamiętamy mecz Włochów z Hiszpanią, kiedy podopieczni del Bosque walczyli do samego końca, aby zremisować z naszymi najbliższymi rywalami - ocenił Bierhoff, który wypowiedział się również o wymarzonym rywalu w ewentualnym finale. - Może wolelibyśmy Portugalię, czemu nie? Trudno powiedzieć co się stanie w tym meczu. najpierw chcemy wygrać swój półfinał, dlatego nie chcemy mówić od razu że będziemy grać w finale. Hiszpania lubi dominować podczas meczów. Wygrała ostatnie mistrzostwa Europy oraz mistrzostwa świata. Według mnie Hiszpania jest silniejszym zespołem, ale kto wie jak to się skończy - zapytał retorycznie menadżer kadry Niemiec.
Lot Niemców do Warszawy zaplanowany jest na godzinę 12:00.
mapę życia w sercu masz,
jesteś jak młody ptak. " ;) Fajnie że reprezentacje chwalą sobie organizację w Polsce. Dla nas to była duża szansa, dl Czytaj całość