Dariusz Tuzimek: Lewy przyleciał, a naród odleciał (felieton)
Przylot Roberta Lewandowskiego do Arłamowa ostatecznie rozwiał nadzieję na to, że przed EURO 2016 nie nadmuchamy nadmiernie balonika oczekiwań, tak jak to było przed poprzednimi turniejami.– Kurczę, co tu się dzieje?! – kręcił z niedowierzaniem głową Lewandowski, nie mogąc się nadziwić wielkości rozhisteryzowanego tłumu. – Jak to co? Boże ciało! Papież przyjechał – odpowiedział mu jeden z odbierających go ludzi.
Rzeczywiście histeria i uwielbienie iście religijne. Każdy by chciał „Lewego” dotknąć, wziąć autograf, zrobić sobie z nim zdjęcie. Kiedy meleks z reprezentantami ruszył spod helikoptera betonową alejką, jakiś chłopak wskoczył przed pojazd, klęknął i zrobił sobie zdjęcie z nadjeżdżającymi kadrowiczami. Duża desperacja, ale w epoce „selfie” zdobycz bezcenna. Warta każdego ryzyka.
Tłum pędzących poprzez trawniki matek z dziećmi, reporterów, operatorów kamer, fotografów to widok bezcenny. Za wszystko inne można zapłacić kartą. Kiedy za meleksem biegł ten rozhisteryzowany tłum, pomyślałem, że właśnie takie emocje musiał budzić Elvis. Histeria na pewno porównywalna.
A później, już w hotelu, tłum kłębił się pod restauracją, gdzie stołują się piłkarze, i krzyczał, żeby Robert do nich machnął. Ktoś widział, że „Lewy” brał kotleta, ale ktoś inny przekonywał, że to nie mógł być Robert, bo on kotletów nie jada. Jedni skandowali nazwisko naszego napastnika, inni byli rozczarowani, bo przecież był tak blisko, a nie udało się go nawet dotknąć. Szansa obcowania z absolutem przeszła obok nosa… „Lewy” pojawił się na chwile na balkonie, podpisał piłkę rzuconą mu przez jednego z fanów, pomachał rękę i zniknął. Brakowało tylko jakiegoś przemówienia...
Robert nie ma lekko. To on na swoich barkach niesie ciężar oczekiwań. Jeśli coś – tfu! Na psa urok! – na Euro nie pójdzie, będzie to jego wina. To on nie da rady. Bo reprezentacja to on. Kpią już z tego nawet piłkarze. Kamil Grosicki na twitterze: „On je obiad, a my nie jemy tylko na niego patrzymy”.
Niedawno, w wywiadzie dla Futbolfejs.pl, Robert prosił, by nie dmuchać balona nadmiernych nadziei. Ale na to chyba już zbyt późno. Ludzie są przekonani, że „Lewy” to Herkules – wszystkiemu da rade.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski boiskowym chuliganem? "Nie dam sobie w kaszę dmuchać, nie będę pękał"
Oczekiwania są wielkie. Panuje przekonanie, że mamy najlepszą drużynę w historii, piłkarzy w silnych klubach, trenera pracoholika. Sukces być musi.
Ale pamięć mam dobrą, więc pamiętam, że Jerzy Engel jechał do Korei po Puchar Świata, a na dwóch poprzednich turniejach Euro – gdzie mieliśmy być wielcy – nawet nie wygraliśmy meczu.
Taka szydera, jak ta Grosika, jest naprawdę cenna. Pozwala tym, co odlecieli, złapać trochę gruntu. Nie wiadomo, jak to się dzieje, ale atmosfera nadęcia na przedturniejowych zgrupowaniach tworzy się sama. Dziwny brak dystansu, miejsca na żart, dowcip. Jakby piłkarze jechali na wojnę, a nie na mecze, które mają być po prostu rozrywką. Dość już puszenia się, husarskich skrzydeł, patriotycznych pieśni śpiewanych przez przegrzane gardła. Warto wrócić na ziemię i przypomnieć sobie, że do Francji nasi jadą grać w piłkę.
Może wraz z pojawieniem się w Arłamowie wielkiej czwórki: Lewandowski, Piszczek, Rybus i Krychowiak, trochę presji zejdzie z tych zawodników, którzy są tu od początku zgrupowania.
Dziennikarze wciąż pytają o wyzwania, o sukces na Euro, a piłkarze – szukając odpowiedzi – sami wtłaczają się w utarte koleiny. Atmosfera konferencji prasowych powoduje pewną sztuczność, sztywność i formalizm. I to niepotrzebne zadęcie. I to nie jest wina piłkarzy.
Zaczynamy znowu toczyć śnieżną kulkę, która na koniec zazwyczaj nas zmiata. I wtedy jest nam naprawdę głupio. Przy tej reprezentacji – chłopaków całkiem normalnych, z dystansem, którzy się lubią pośmiać, powygłupiać, poszydzić – spokojnie można przekłuć trochę ten balon, spuścić z niego powietrze.
Dla psychicznego zdrowia nas wszystkich.
Dariusz Tuzimek, futbolfejs.pl
-
Mossad Zgłoś komentarz
tych wywodow. -
Jarosław Drzażdżewski Zgłoś komentarz
Stevie Wonder gówno znasz się na piłce. .. -
Stevie Wonder Zgłoś komentarz
Błaszczykowskiego - mądrego zawodnika, a nie dobijacza do pustej bramki z pretensjami że nie podają. Lewandowski jest tak dobry jak drużyna z którą gra, sam w sobie to zero bez dryblingu i mądrego podania. W środku (jeśli już się tam w ogóle znajdzie) szybko oddaje piłkę aby się nie wywrócić. Nie patrzcie na ilość strzelonych bramek - bo to są bramki Bayernu. Ile Lewy ma asyst? Lewy to cyngiel do wykonywania wypracowanego przez drużynę wyroku. Porównywanie go do czołowych piłkarzy świata czy Lubańskiego, Bońka, Laty to bluźnierstwo w oczy wszelkiej przyzwoitości piłkarskiej. Popatrzcie choć raz jak on się porusza z piłką. Prywatnie myślę że to miły człowiek - no ale jedziemy na Euro!!!! -
Przemysław Aespe Zgłoś komentarz
dzień organizowane. Czujecie napięcie ? Tak czujemy/nie nie czujemy. Zmieniacie kluby ? Tak zmieniamy ale po Euro. Rozdajecie autografy ? Tak rozdajemy, jak mamy czas. Podoba wam się hotel ? Tak podoba nam się hotel. -
abiturient Zgłoś komentarz
Niedobrze, nastąpiło apogeum popularności i szczytu formy Lewego i teraz nastąpi marsz w dół. -
Sebastian Szabłowski Zgłoś komentarz
lodówkę i widzę lewego później faktycznie jak coś gro krytyki spadnie na niego dzięki wam dziennikarzy -
cei Zgłoś komentarz
Jeden żołnierz, nawet najlepszy nie wygra bitwy, a co dopiero całej wojny. Potrzebna jest armia - wyszkolona i zgrana . -
oldtimer Zgłoś komentarz
czy olimpiadę więc to nie żaden sukces . W piłce klubowej Lewandowski gra w jednym z lepszych klubów i jest tylko trybem w doskonałej maszynce .Puki co sam żadnego meczu dla Polski nie wygrał ... -
pablo80 - RSKZ Zgłoś komentarz
luzie podchodzicie do wywiadu z Kapustką, a z Lewandowskim to już sikacie po nogach i musi być stoliczek, foteliczek... Kawka, herbatka i garniturek... -
intro Zgłoś komentarz
powinni być w zamkniętym ośrodku, a nie napastowani przez wściekłe baby z dziećmi -
Bks Mariusz Sańczyk Zgłoś komentarz
A może ta kula śniegowa zmiecie wszystkich przeciwników na euro wspaniałą grą i oszałamiającym dopingiem zawsze są 2 strony medalu. -
Gaizka Zgłoś komentarz
Lewy się wozi meleksem jak bida jakaś.