Już na kilkanaście godzin przed niedzielnym meczem Anglii z Rosją doszło do pierwszych starć "kibiców" obu drużyn na ulicach Marsylii. Media w całej Europie obiegły obrazki z podpalonych restauracji i walk pomiędzy chuliganami.
Podczas spotkania na Stade Velodrome (1:1) było spokojnie, jednak po końcowym gwizdku na trybunach znów doszło do bijatyki pomiędzy fanami. Gdy sytuacja wróciła do normy, wszystko przeniosło się ponownie na ulice.
Niestety, w wyniku ataku Rosjan poważnych obrażeń doznał jeden z Anglików - donosi "Daily Telegraph". Nie są wprawdzie znane szczegóły, ale gazeta donosi, że mężczyzna walczy o życie w jednym z miejscowych szpitali, a jego stan jest określany jako krytyczny.
ZOBACZ WIDEO Porównujemy Euro we Francji z turniejem organizowanym w Polsce i na Ukrainie
Dziennikarze podają, że to Rosjanie zaatakowali Anglików i byli wyposażeni m.in. w noże.
#EURO2016 à #Marseille : frappé par des Russes, un supporter anglais entre la vie et la mort https://t.co/5YoWKcVd3E pic.twitter.com/v0wzAwsHN3
— La Provence (@laprovence) 11 czerwca 2016
Dodajmy, że w nocy z soboty na niedzielę niespokojnie było także w Nicei, gdzie polskich kibiców i fanów z Irlandii Północnej zaatakowali miejscowi chuligani, co potwierdziła policja.