Euro 2016: nie żyje angielski kibic pobity przez rosyjskich chuliganów

PAP/EPA / GUILLAUME HORCAJUELO
PAP/EPA / GUILLAUME HORCAJUELO

Nie żyje angielski kibic, który trafił do szpitala po sobotnich bójkach z grupą rosyjskich fanów. O śmierci 51-letniego Anglika poinformował rosyjski konsul w Marsylii.

Do zamieszek na ulicach Marsylii doszło po meczu z Anglia - Rosja (1:1). Pierwsze walki pomiędzy pseudokibicami miały miejsce już kilka godzin przed spotkaniem, a media społecznościowe były zalewane zdjęciami podpalonych restauracji i pobitych uczestników bójek.

W trakcie samego spotkania kibice skupili się na dopingu, ale zaraz po końcowym gwizdku, chuligani znów skoczyli sobie do gardeł. Walka, który rozpoczęła się na trybunach, ponownie przeniosła się na ulice Marsylii. W wyniku zamieszek rannych zostało około 40 osób.

51-letni angielski kibic trafił do pobliskiego szpitala z poważnym urazem głowy. Anglik zapadł w śpiączkę. W środę rosyjski konsul w Marsylii poinformował o jego śmierci w skutek odniesionych obrażeń.

Dzień wcześniej francuska policja zatrzymała autobus z rosyjskimi kibicami, którzy wybierali się do Lille na mecz ze Słowacją. Po tym zdarzeniu do deportacji wyznaczono sześciu Rosjan, którzy według funkcjonariuszy stanowią największe zagrożenie dla porządku publicznego.

Ze wstępnego śledztwa prokuratury wynika, że na Euro 2016 przyjechała 150-osobowa grupa rosyjskich chuliganów, których jedynym celem jest wszczynanie bójek.

ZOBACZ WIDEO Przed Niemcami: kluczowa będzie nasza mentalność (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: