W niedzielę Albania odniosła pierwsze, historyczne zwycięstwo na mistrzostwach Europy. Niedoceniania drużyna pokonała Rumunię 1:0, a gola na wagę zwycięstwa zdobył w 43. minucie Armando Sadiku.
25-letni napastnik przyznał po spotkaniu, że cały zespół jest niezwykle szczęśliwy.
- To najpiękniejszy dzień w historii reprezentacji Albanii. Widziałem już obrazki z Tirany, całe miasto się cieszy - powiedział bohater swojego kraju. Dzięki zwycięstwu Albańczycy zakończyli rozgrywki fazy grupowej na trzecim miejscu i mają szansę na grę w 1/8 finału.
- W szatni było trochę świętowania, choć jeszcze nie wiemy, czy awansujemy do kolejnej fazy turnieju - przyznał snajper Vaduz.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Maciej Terlecki apeluje o rozsądek. "Wszyscy przeginają"
Sadiku, który imię otrzymał na cześć Diego Armando Maradony oświadczył, że to nie Argentyńczyk jest jego idolem.
- Najlepszym piłkarzem świata, a jednocześnie moim idolem jest Cristiano Ronaldo. Oczywiście, ostatni mecz mu nie wyszedł, ale pamiętajmy, że ma za sobą bardzo ciężki sezon, zwieńczony zresztą triumfem w Lidze Mistrzów - przypomniał.