Kadrowicze pierwotnie mieli zjawić się w hotelu L'Hermitage o godzinie 1:30 w nocy. Czekali tam na nich kibice oraz media. Okazało się jednak, że podróż znacznie się przedłuży. Mgła, niskie chmury, a przez to zła widoczność uniemożliwiły pilotowi lądowanie. Reprezentacja poleciała więc do Rennes.
St. Nazaire to miejscowość położona obok La Baule. Z lotniska do hotelu jedzie się około pół godziny. Rennes leży 120 km dalej. Podróż autokarem trwa około 1,5-2 godziny.
Mgła w St. Nazaire. Wylądowaliśmy u @GrosickiKamil w Rennes
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) 21 czerwca 2016
Powrót w środku nocy oznacza, że w środę Adam Nawałka pewnie znowu zrezygnuje z normalnego treningu.
Reprezentacja Polski wracała z Marsylii, gdzie odbył się jej ostatni mecz grupowy na Euro 2016. Biało-Czerwoni wygrali z Ukrainą 1:0, zajęli w grupie drugie miejsce i w 1/8 finału zmierzą się ze Szwajcarią. Ten mecz zostanie rozegrany w sobotę 25 czerwca w St. Etienne.
Obserwuj @Jacek_Stanczyk
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Radosław Gilewicz o zwycięstwie z Ukrainą. "Zagraliśmy z bezczelnością"